Temat kuchni jest jednym z istotniejszych problemów przy wyborze nowego mieszkania. Kuchnia jako oddzielne pomieszczenie czy zaadaptowana część pokoju dziennego? Zarówno jedno, jak i drugie rozwiązanie posiada swoje wady i zalety, jedno i drugie na swoich zwolenników przeciwników.
Jesteśmy coraz bardziej zapracowani, coraz mniej czasu spędzamy w domowym zaciszu. Z domu wychodzimy rano, a wracamy późnym wieczorem, posiłki coraz częściej jadamy „na mieście”. Korzystamy więc z kuchni w coraz bardziej ograniczonym zakresie. Została więc ona „zdegradowana” do kilku najpotrzebniejszych sprzętów kuchennych i szafek, i nazwana aneksem kuchennym. Aneks kuchenny to znak naszych czasów.
Aneksy - domena nowego budownictwa
Pojawiły się mniej więcej 20 lat temu. Jako główny powód ich popularności należy uznać wysokie ceny mieszkań i zwiększone zainteresowanie mieszkaniami o mniejszym metrażu. Istnienie aneksów pozwala na lepsze i bardziej zoptymalizowane wykorzystanie powierzchni, na zaoszczędzenie miejsca i „upchnięcie” wszystkich potrzebnych domowych przestrzeni w miarę wygodny sposób. Tylko czy to takie dobre rozwiązanie?
Komfort oddzielnej kuchni
Osobna kuchnia ma szereg zalet. Przy zakupie mieszkania z oddzielną kuchnią przede wszystkim dochodzi do wyraźnego odcięcia strefy kuchennej ze strefą mieszkalną. Dla tych, którzy nie zwykli sprzątać zaraz po obiedzie, jest to niewątpliwą zaletą. Widok na zlew pełen niepozmywanych naczyń nie psuje nam humoru podczas relaksu na kanapie, czy też podczas przyjmowania gości w salonie.
Druga kwestia to zapach. Wszystko pięknie, jeśli zapach ciasta rozchodzi się po całym mieszkaniu, a aromat świeżo zmielonej i parzonej kawy wyciąga nas z łóżka. Troszkę gorzej, jeśli akurat smażymy rybę czy cebulę, albo gotujemy bigos... Są oczywiście okapy kuchenne pochłaniające zapachy. Zawsze też można okno otworzyć, choć nie zawsze okno znajduje się bezpośrednio w części wyznaczonej na kuchnię, a na przykład na drugim końcu pokoju. W przypadku oddzielnej kuchni, zamykamy drzwi i problem z głowy.
Ponadto dzięki temu izolujemy także domowników od kuchennych hałasów. Jest i druga strona medalu. Często odizolowanie osoby przygotowującej posiłek od reszty domowników, czy gości, którzy są w salonie, uznawane jest za wadę. Czy słusznie? Posiłek można przygotować przed przyjściem gości, a domowników można poprosić o pomoc i towarzyszenie w kuchennych czynnościach. Trudniej zdecydowanie jest odizolować się od dźwięku garnków, siekania czy tłuczenia mięsa, pracującej zmywarki, gdy chcemy np. popracować czy poczytać.
Za oddzielną kuchnią przemawia także argument za bezpieczeństwem dzieci, zamykając drzwi do kuchni chronimy dzieci przed oblaniem się gotującą się zupą stojącą na kuchence, czy dotknięciem nagrzanego piekarnika. Ponadto ograniczamy dostęp zwierząt domowych do kuchennych powierzchni roboczych i pozostawionych na nich produktach…
W przypadku, gdy powierzchnia kuchni jest odpowiednio duża, można w niej również zorganizować część jadalną. Niektóre osoby decydują się także na wydzielenie w jej ramach mniejszego pomieszczenia gospodarczego z przeznaczeniem na spiżarnię.
Jednak trudno nie zauważyć, że oddzielne kuchnie najczęściej są domeną mieszkań i domów o większych metrażach, na zakup których jednak nie wszyscy mogą sobie pozwolić.
Aneks – rozważanie „za i przeciw” to tylko formalność
Niewątpliwie w przypadku mieszkań o mniejszym metrażu rozwiązanie w formie aneksu będzie miało wiele argumentów za. Usunięcie stałych podziałów mieszkania – ścian, powoduje, że zyskujemy wrażenie większej przestrzeni.
W życiowych sytuacjach układ salonu z aneksem sprawdza się w trakcie imprez i spotkań towarzyskich. Jeśli jesteśmy rodzicami dzieci, które są jeszcze w takim wieku, że raczej pełzają, niż biegają, to też będzie dobre rozwiązanie. Przygotowując posiłki można bowiem mieć na oku maluchy bawiące się w salonie.
Jednak dla wielu brak wyraźnego podziału na strefę kuchenną i strefę mieszkalną stanowi spory problem. Wszystko co jest zaletą kuchni oddzielnej, stanowi w tym przypadku wadę aneksu – odizolowanie zapachów i hałasu, a także kwesta i utrzymania porządku na powierzchniach roboczych.
Do innych wad należą także problemy estetyczne na etapie aranżacji wystroju pomieszczenia. Specyfika wyposażenia aneksu często nie koresponduje z wnętrzem salonu. Decydując się na osobną kuchnię, mamy większy wybór tego, jak ją urządzimy. Może być ona w dowolnym stylu, bariera drzwi odzieli nam ją od pozostałych pomieszczeń, nie wprowadzając estetycznego zamętu. Salon z aneksem kuchennym musi być już dobrze przemyślany, żeby zabudowa kuchenna tworzyła spójną całość z umeblowaniem salonu.
Spotkanie w pół drogi
Istnieje również część pośrednich rozwiązań, kiedy kuchnia jest oddzielona od salonu np. drzwiami przesuwnymi. Jeśli bardzo nam zależy, to możemy uczestniczyć w domowym życiu przy jednoczesnym przygotowywaniu posiłków, jeśli nie chcemy – po prostu przesuwamy drzwi. Żeby chociaż częściowo wydzielić część kuchenną od mieszkalnej wiele osób decyduje się na zastosowanie tzw. wysp kuchennych. Z jednej strony obecność wyspy oddziela część aneksu, z drugiej – staje się często dominującym elementem w pomieszczeniu.
A może uda się nam pójść na kompromis i zaaranżować kuchnię półotwartą? Jest to kuchnia z dwoma wejściami – jednym tradycyjnym, a drugim otwartym na salon. Możemy oddzielić je drzwiami przesuwnymi, barem albo stołem jadalni. Takie rozwiązanie połączy zalety oddzielnej kuchni, anulując wady rozwiązania z aneksem kuchennym. Półotwartą kuchnię można zaaranżować niezależnie od salonu, mamy kontrolę nad brudnymi naczyniami, hałasami i zapachami, a jednocześnie zyskujemy przestrzeń.