Przedstawiamy zestawienie aparatów fotograficznych do 360-stopniowych zdjęć, które naszym zdaniem najlepiej sprawdzą się w pracy pośrednika nieruchomości. Nasza ocena obejmuje 4 modele o zadowalającej jakości obrazu w przystępnej cenie.
Aparaty 360 stopni są z nami od paru dobrych lat. Użytkowanie ich zarówno przez amatorów, jak i profesjonalistów staje się w ostatnim czasie coraz bardziej popularne dzięki temu, że ich dostępność wzrosła, a cena zmalała. To doskonałe narzędzia do tworzenia wirtualnych wizyt w nieruchomości, dzięki którym osoba zainteresowana daną ofertą może się jej dokładniej przyjrzeć na ekranie swojego monitora lub smartfonu bez wychodzenia z domu.
W poniższym artykule znajdziesz rekomendacje aparatów, których jakość i funkcjonalność są przez nas polecane jako odpowiednie do wykonywania fotografii nieruchomości przez pośrednika. W naszym subiektywnym teście biorą udział najciekawsze i najrozsądniejsze cenowo urządzenia, które są dostępne na rynku:
Aparaty 360 stopni, które wzięły udział w teście:
Każdy z rekomendowanych przez nas aparatów jest godny uwagi z powodu zadowalającej jakości wykonywanych zdjęć za przystępną cenę.
Ocena aparatów 360 w skali 1-5 według Nieruchomosci-online.pl
Model |
Ricoh Theta Z1 |
Kandao QooCam 8k |
Ricoh Theta SC2 |
Insta360 ONE X2 |
Cena |
ok. 4 200 zł |
ok. 2 800 zł |
ok. 1 200 zł |
ok. 2 100 zł |
Matryca i jakość zdjęć |
5 |
4 |
3 |
3 |
Budowa i jakość wykonania |
5 |
5 |
4 |
4 |
Użytkowanie i ergonomia |
5 |
3 |
5 |
4 |
Bateria i zgrywanie zdjęć |
5 |
2 |
5 |
4 |
Subiektywna ocena aparatów w skali 1-5, styczeń 2021. Źródło: Nieruchomosci-online.pl
Najwyżej w rankingu wybranych przez nas modeli aparatów do fotografowania nieruchomości w przystępnej cenie umiejscawiamy Ricoh Theta Z1. To bardzo prosty i intuicyjny w obsłudze aparat, który gwarantuje ostre i możliwe do dalszej obróbki zdjęcia dzięki plikom RAW. Aparat ten jest najdroższy z polecanych przez nas urządzeń, jednak – w naszej opinii – jest wart swojej ceny (ok. 4 200 zł).
Godną polecenia alternatywą jest model tego samego producenta – Ricoh Theta SC2. Jest to najtańszy na rynku produkt (ok. 1 200 zł), którego jakość wykonywanych zdjęć, solidne wykonanie oraz intuicyjna obsługa plasują go na wysokim miejscu w naszej rekomendacji.
W przypadku aparatu Kandao Qoocam 8k wysoko oceniamy jakość zdjęć, jednak wiele do życzenia pozostawia samo użytkowanie aparatu. Niedopracowane oprogramowanie oraz szybkie zużycie baterii – według nas – nie sprzyja przyjemnej pracy z tym urządzeniem.
Najniżej w naszych testach uplasował się jeden z najnowszych na rynku aparatów – Insta360 ONE X2. Jakość zdjęć jest porównywalna do tych wykonanych Ricoh Theta SC2, z tym że Insta360 posiada możliwość dalszej obróbki plików RAW, co ma zapewne wpływ na jego cenę (ok. 2 100 zł). Jednak w dalszym ciągu stanowi dobry wybór w rozsądnej cenie.
Test aparatów do zdjęć nieruchomości
O test aparatów poprosiliśmy jednego z członków naszego zespołu – Łukasza Sokoła, który tworzy portal Nieruchomosci-online.pl od strony graficznej, a po pracy oddaje się całym sercem fotografii (i jest w tym doskonały, o czym świadczą liczne wyróżnienia za jego prace).
Przetestował on wszystkie cztery aparaty w warunkach fotografowania nieruchomości od momentu włączenia kamery po pobranie zdjęcia, szczególną wagę przywiązując do jakości zdjęcia, które prezentuje nieruchomość online i ma w pewnym sensie zastąpić wizytę na żywo. Stąd taki nacisk na atrakcyjność generowanego obrazu.
Porównanie jakości zdjęć
Aby przedstawić różnicę w jakości poszczególnych aparatów, wykonałem zdjęcia tej samej nieruchomości w tych samych warunkach.
Wybrałem do tego celu tryb HDR rendeding, który uważam za najbardziej uniwersalny oraz najpewniejszą metodę fotografowania zarówno w dobrze oświetlonych, jak i ciemnych pomieszczeniach. W trybie HDR rendering aparat wykonuje serię zdjęć i skleja je w całość, tworząc jedno odpowiednio naświetlone. Zyskujemy dzięki temu dużo szczegółów w cieniach oraz brak przepałów (lub bardzo znikome) na jasnych/białych elementach zdjęcia, np.: okna, biała wanna, zlew czy białe meble.
Model |
Zdjęcie wykonane w trybie HDR |
Ricoh Theta Z1 |
|
Kandao QooCam 8k |
|
Ricoh Theta SC2 |
|
Insta360 ONE X2 |
Porównanie zdjęć nieruchomości wykonanych testowanymi aparatami w trybie HDR. Źródło: Nieruchomosci-online.pl.
Diabeł tkwi w szczegółach
Na pierwszy rzut oka wszystkie wykonane zdjęcia są przyjemne dla oka. Jednak po dokładnym przyjrzeniu się, widać niedoskonałości w detalach. Poniżej ten sam fragment zdjęcia z każdego aparatu. To obraz tego, jak każdy z nich radzi sobie z odszumianiem.
Szczegółowy opis wybranych przez nas aparatów
Poniżej znajduje się szczegółowy opis działania, wyglądu oraz użytkowania poszczególnych modeli – wszystko po to, aby każdy mógł podjąć własną decyzję, na który model się zdecydować.
Ricoh Theta Z1
Budowa i jakość wykonania
Już samą jakością wykonania i wyglądem Ricoh w modelu Z1 pokazuje, że jest to sprzęt skierowany do wymagających użytkowników. Aparat jest wykonany z dbałością o najmniejszy detal z wysokiej jakości materiałów. Sama magnezowa obudowa wydaje się niczym wykuta z granitu, a materiał przypomina ten, który stosowany był w legendarnych i pancernych laptopach IBM ThinkPad.
Z przodu obudowy znajduje się przycisk do wyzwalania migawki, monochromatyczny wyświetlacz (jak później się okaże, jest to jego wielka zaleta ze względu na prostotę oraz oszczędność energii), dioda sygnalizująca działanie urządzenia oraz wejście do mikrofonu. Z boku kamery umiejscowiono przycisk ON/OFF, wi-fi i Bluetooth, Mode oraz funkcyjny Fn. Z dołu obudowy mamy wejście na USB C oraz gwint do zamocowania statywu.
Warto dodać, że każda z kamer Ricoha ma dokładnie to samo rozmieszczenie przycisków i wejść. Jest to niewątpliwa zaleta, nie trzeba się zastanawiać, jak działa inny model.
Użytkowanie i ergonomia
Ricoh Z1 jest zdecydowanie najcięższy i największy ze wszystkich urządzeń tego producenta. Jego waga to 182 g. Jego parametry są na tyle uniwersalne, że przypadnie do gustu każdej osobie. Trzymając kamerę w prawej dłoni, kciuk idealnie układa się na przyciskach umieszczonych z prawej strony. Chropowatość materiału, z którego jest wykonany aparat, również jest naszym sprzymierzeńcem.
Testowane aparaty marki Ricoh charakteryzują się ogromną funkcjonalnością i prostotą użytkowania. Aby rozpocząć pracę z urządzeniem, musimy pobrać na smartfon aplikację Ricoh oraz wprowadzić do niej numer seryjny urządzenia, który jest na spodzie produktu. Samo parowanie jest bardzo proste. Wystarczy włączyć kamerę i aplikację. Po uruchomieniu wi-fi w kamerze poprzez aplikację wybieramy urządzenie, z którym chcemy się połączyć. Po chwili na ekranie smartfona wyświetli się obraz, jaki rejestruje kamera. Po wykonaniu zdjęć przesyłane są one od razu do galerii aplikacji Ricoh. Pobierając je na telefon, możemy od razu przeglądać efekt naszych prac.
Zasięg wi-fi kamery nie sprawia kłopotów — tylko raz zdarzyło mi się rozłączenie urządzenia ze smartfonem ze względu na odległość lub grubość ścian. Przy jakichkolwiek problemach z połączeniem, wystarczy zamknąć aplikację w smartfonie, uruchomić ją na nowo, a urządzenie od razu ponownie się paruje.
Dzięki wyświetlaczowi mamy możliwość kontrolowania podstawowych parametrów aparatu, takich jak: stan baterii, łączność wi-fi lub Bluetooth, liczba możliwych do zapisania zdjęć w pamięci aparatu czy kontrolowanie trybu wyzwolenia migawki — natychmiastowo lub po 5-sekundowym opóźnieniu.
Matryca i jakość zdjęć
Zetka może pochwalić się największą zastosowaną matrycą (a właściwie dwiema 1-calowymi matrycami) ze wszystkich testowanych przez nas urządzeń, co zdecydowanie wpływa na jakość zdjęć. Kamera generuje obraz wielkości 23 Mpx jeden, czyli całość ma 6720 × 3360 px.
Aparat, jak na tej wielkości sprzęt, bardzo dobrze radzi sobie z zapisem szczegółów fotografowanej nieruchomości oraz daje zdecydowanie największe możliwości potencjalnej edycji dzięki opcji fotografowania w formacie RAW.
Sprzęt udostępnia wiele funkcji, dla potrzeb fotografowania nieruchomości polecam jednak wykonywać zdjęcia w trybach: standardowy JPG, redukcja szumu, kompensacja DR oraz HDR rendering.
Urządzenie daje również możliwość fotografowania w trybie manualnym, a jakość i możliwości edycji plików RAW — jak na tę wielkość urządzenia — są naprawdę imponujące.
Bateria i zgrywanie zdjęć
Aparat ma wbudowaną pamięć 19 GB, co daje możliwość zapisu około 350 zdjęć w formacie RAW oraz około 2200 zdjęć w formacie JPG.
Sprzętem naładowanym do 100% fotografowałem nieruchomość składającą się z około 20 punktów (duży lokal usługowy). Postawiłem na kilka trybów, czyli w jednym pomieszczeniu robiłem zdjęcia czasami w HDR i RAW czy manualu w JPG. Po około 45 minutach pracy zostało mi 18% baterii, a wykonałem 59 zdjęć. Wydawać by się mogło, że sprzęt nie należy do szczególnie energooszczędnych, ale biorąc pod uwagę, że pracowałem ciągle przez aplikację, która była połączona z kamerą i dawała obraz live view na smartfonie, a także że wykonywałem jedno pomieszczenie w kilku trybach, uważam za sukces, że bateria tyle wytrzymała.
Można więc założyć, że fotografując średniej wielkości mieszkanie, bateria wystarczy na dwa zlecenia. Dla osób, które jeszcze dobrze nie czują, jak działa sprzęt, polecam zabranie ze sobą power banka lub po prostu kabla USB C z wtyczką na 220 V (jeśli mamy możliwość doładowania baterii na miejscu, będzie to chwilę trwało).
Po zakończeniu fotografowania wystarczy podłączyć urządzenie poprzez kabel USB C do komputera, który wykrywa je jako dysk zewnętrzny. W bardzo prosty i szybki sposób możemy zgrywać zdjęcia na komputer bez dodatkowego oprogramowania.
Podsumowanie
Ricoh Theta Z1 jest najdroższym aparatem z listy testowanych urządzeń (cena detaliczna to ok. 4 200 zł), ale jest zdecydowanie wart swojej ceny ze względu na możliwości, jakie daje. Wykonanie, funkcjonalność, jakość zdjęć, aplikacja mobilna to wszystko składa się na zgrabną całość polecanego urządzenia do fotografowania nieruchomości. Dodatkowo plusem dla osób, które mają pewną wiedzę o cyfrowej ciemni (Lightroom, Photoshop lub inne oprogramowanie) są możliwości, jakie daje tu plik RAW, a ciekawostką jest to, że do Adobe Lightroom jest gotowy plugin przeznaczony specjalnie dla tego urządzenia.
Kandao QooCam 8k
Budowa i jakość wykonania
Jakość wykonania QooCama jest na wysokim poziomie. Aparat jest największy i najmasywniejszy w zestawieniu ze wszystkimi testowanymi modelami.
Z przodu kamery mamy trzy przyciski służące do obsługi aparatu, wielką soczewkę obiektywu oraz sporej wielkości wyświetlacz, poprzez który możemy nawigować całym sprzętem, przeglądać zrobione już zdjęcia czy zagłębiać się w jej dodatkowe funkcjonalności. Z boku kamera wyposażona jest w złącze mikrofonowe, USB C, slot na dodatkową pamięć w postaci karty microSD oraz otwory wentylacyjne, które pracują nieprzerwanie od momentu włączenia do wyłączenia sprzętu. Niestety, jak się potem okaże podczas użytkowania — zarówno spory wyświetlacz, jak i wentylator stają się naszym wrogiem.
Użytkowanie i ergonomia
Sprzęt jest największy i zarazem najcięższy ze wszystkich testowanych. Jego waga to aż 245 g. Do ergonomii urządzenia nie można mieć jednak zastrzeżeń.
Niestety, nie mogę powiedzieć dobrego słowa o parowaniu urządzenia ze smartfonem. Nie było to już tak oczywiste i proste jak w przypadku Ricoha. Oprogramowanie, czyli aplikacja, pozostawia tu wiele do życzenia. Aby sparować smartfon z kamerą, wymagane jest wpisanie hasła wyświetlanego na ekranie kamery, bądź zeskanowanie QR kodu również z ekranu kamery. Oba rozwiązania okazywały się czasami zawodne. W moim przypadku dopiero zmiana ustawień aplikacji umożliwiła mi jej użytkowanie. Korzystając z niej, wyświetlało mi się również powiadomienie, że jest dostępna jej nowsza wersja, niestety, podczas prób aktualizacji również pojawiły się problemy. Pomijając początkowe kłopoty, po sparowaniu urządzenia ze smartfonem wszystko działało bez zarzutu.
Dzięki dużemu wyświetlaczowi mamy możliwość dokładnego podglądu wykonanych zdjęć i pełen dostęp do funkcji aparatu. Możemy więc spokojnie wykonać sesję nieruchomości z jej podglądem na urządzeniu w sytuacji, kiedy zawiedzie bateria w telefonie.
QooCam jest też jedynym z testowanych aparatów, który w przypadku uszkodzenia obiektywu daje możliwość jego wymiany bez konieczności kupowania nowego urządzenia.
Matryca i jakość zdjęć
QooCam 8K ma mniejszą matrycę niż wspomniana już Zet jedynka i to widać po samych zdjęciach. Mimo tego, że producent chwali się rozdzielczością 8k (również do zdjęć), to nie przekłada się to na ich ostrość i szczegółowość.
QooCam ma również możliwość zapisu plików w formacie DNG (RAW), co umożliwia ich późniejszą edycję. Posiada również standardowe tryby: JPG, tryb odszumiania i HDR.
Kamera – w moich odczuciach – najlepiej radzi sobie z aberracją chromatyczną, jeśli porównamy wszystkie testowane na przykład w trybie HDR.
Bateria i zgrywanie zdjęć
Wspomniane już wcześniej wbudowanie w kamerę dużego wyświetlacza oraz wentylatora, powoduje, że poziom naładowania baterii w tym urządzeniu maleje równie szybko jak szybko pracuje kręcący się non stop wentylator. Pod względem użyteczności przy fotografowaniu nieruchomości takie rozwiązania mogą stać się irytujące. Niestety QooCam 8k potrafi się też dość mocno nagrzać. Zaletą jest to, że bezpośrednio do niego można podłączyć zewnętrzne źródło zasilania, co umożliwia ładowanie aparatu, podczas gdy jest zamontowany na statywie.
Zgrywanie zdjęć nie jest tak proste jak w pozostałych modelach. Zdjęcia nie są zapisywane w formacie 2:1 tylko w natywnym formacie w kształcie „kuli”, do obsługi którego potrzeba specjalnego oprogramowania producenta. Dodatkowo problem sprawiało podłączenie do komputera, które wymagało zmiany w ustawieniach samej kamery na wykrywanie jej przez komputer jako dysku zewnętrznego (U-disc mode).
Podsumowanie
QooCam 8k to urządzenie warte swojej ceny (ok. 2 800 zł) mimo kilku wad związanych z użytkowaniem i oprogramowaniem. Prezentuje bardzo dobrej jakości zdjęcia z możliwością ich edycji. Dla niektórych dodatkowy wyświetlacz może okazać się zaletą, a inni potraktują to jako zbędny element, bo przecież i tak wszystko zrobimy z poziomu smartfona i aplikacji.
Producent daje również możliwość rozbudowania pamięci o dodatkowe 256 GB mimo wbudowanej i tak sporej pamięci wewnętrznej — 64 GB. Konkurenci dają możliwość korzystania tylko z jednej pamięci.
Ricoh Theta SC2
Budowa i jakość wykonania
Jeśli zależy Ci na stylowym urządzeniu, to Ricoh Theta SC2 jest dla Ciebie. Ten model oferuje 4 stylowe kolory kamery oraz całkiem dobrą jakość obrazu za bardzo przystępną cenę (ok. 1 200 zł).
Po wstępnej ocenie obudowy widać – choćby po zastosowanych materiałach – że jest to najtańsze urządzenie wśród testowanych aparatów. Kolorowy plastik nie wydaje się być tak „pancerny”, jak ten użyty w Z1 i na pewno jest bardziej podatny na ewentualne uszkodzenia. Nie znaczy to jednak, że urządzenie jest tandetne. SC2, jak na Ricoha przystało, jest również solidnie wykonanym sprzętem, a wszystkie przyciski są osadzone z największą dbałością. Przód aparatu uzupełnia mały, monochromatyczny, ale elegancko wpasowany wyświetlacz LCD, na którym prezentowane są podstawowe funkcje i parametry urządzenia.
Użytkowanie i ergonomia
Użyteczność samego urządzenia oraz praca z nim to czysta przyjemność. Kamera idealnie leży w dłoni, z dokładnie tym samym układem przycisków, co pozostałe modele tego producenta. SC2 jest trochę mniejsza niż Z1 i również odczuwalnie lżejsza. Różnica w wadze to około 80 g.
Obsługa urządzenia, podobnie jak w wyższym modelu Z1, nie sprawia żadnych trudności — wystarczy ściągnąć aplikację ze strony producenta, postawić kamerę na statywie i włączyć ją. Po uruchomieniu wi-fi urządzenia sparują się błyskawicznie.
Aparat ma wbudowane 14 GB pamięci wewnętrznej bez możliwość jej rozbudowania, co wystarcza do zapisu około 3 000 zdjęć w formacie JPG. Niestety, aparat nie daje możliwości zapisu zdjęć w formacie RAW.
Matryca i jakość zdjęć
W modelu zastosowano dwie matryce wielkości 1/2.3”, a liczba pixeli wynosi ok. 12, czyli zdecydowanie mniej niż w Z1 czy QooCam 8k. Wpływa to na jakość zdjęć, która w dalszym ciągu jest jednak zadowalająca.
Aparat podobnie jak pozostałe ma możliwość korzystania z jednego z wielu trybów wykonywania zdjęć: standardowy JPG, zdjęcie odszumione, kompensacja DR oraz rendering HDR.
Bateria i zgrywanie zdjęć
Poziom naładowania baterii jest prezentowany na małym wyświetlaczu kamery oraz podczas fotografowania w aplikacji. Producent podaje, że na jednym naładowaniu można zrobić ok. 260 zdjęć, co jest bardzo dobrym wynikiem, biorąc pod uwagę rozmiar i wagę urządzenia oraz tryb pracy live view.
Zgrywanie zdjęć jest równie proste jak w przypadku Z1. Poprzez kabel micro USB podłączamy urządzenie do komputera i kopiujemy zdjęcia z kamery na dysk twardy.
Podsumowanie
W bardzo przystępnej cenie (ok. 1 200 zł) dostajemy dobre narzędzie do robienia zdjęć sferycznych. Nie jest to może taki wół roboczy jak model Z1 czy też QooCam, które mają dużo większe możliwości i więcej zaawansowanych funkcji umożliwiających edytowanie zdjęć, ale jakość fotografii wciąż jest odpowiednia do prezentacji wirtualnych wizyt.
Aplikacja jest bardzo stabilna i przyjazna dla użytkownika, a osoby, które cenią sobie wygląd sprzętu w połączeniu z dobrą jakością wykonania, docenią możliwość wyboru jednego z 4 modnych kolorów.
Insta360 ONE X2
Budowa i jakość wykonania
Aparat podobnie jak konkurenci jest solidnie wykonany, chociaż ma dużo więcej ruchomych elementów. Przykładem są tutaj zaślepki zabezpieczające złącza czy wyjmowana bateria. Sama obudowa po bokach jest wykonana z chropowatego plastiku, natomiast przód i plecy aparatu są pokryte czymś w rodzaju gumowatego plastiku. Na przodzie aparatu mamy wyświetlacz LCD, który jest w formie koła oraz przycisk do wyzwalania migawki.
Aparat jest wodoszczelny, o czym na swojej stronie informuje producent.
Użytkowanie i ergonomia
Posługiwanie się aparatem nie budzi zastrzeżeń. Jego waga wynosi 149 g. Aparat dobrze leży w dłoni, a wbudowany niewielki wyświetlacz LCD działa z przyzwoitą czułością i płynnością. Z poziomu wyświetlacza możemy ustawiać i przeglądać podstawowe parametry kamery. Jednym z nich jest wybór typu zapisu zdjęcia. Mamy możliwość zapisu w formatach: JPG lub JPG + RAW. Aparat jako jedyny w teście nie posiada wbudowanej pamięci. Żeby zacząć używać aparatu, musimy włożyć kartę pamięci microSD w slot znajdujący się w komorze baterii.
Aplikacja oraz parowanie kamery ze smartfonem działają sprawnie.
Matryca i jakość zdjęć
Wielkość matrycy Insta360 ONE X2 to 1/2.3”, co plasuje ją na równi z Ricoh SC2. Jeśli zapisujemy zdjęcia w formacie 2:1, to dysponujemy wtedy rozdzielczością 6080 × 3040 (18 Mpx).
Jednak jeśli porównać jakość zdjęć z Insta360 ONE X2 oraz Ricoh Theta SC2 to – uważam – drugi producent spisał się lepiej. Biorąc pod uwagę tryb HDR w obu przypadkach, zdjęcia z Insta360 mają przekłamane kolory oraz mniejszą ostrość. Matryca, która jest w SC2, nawet gdy generuje szum na zdjęciach, to jest on zdecydowanie przyjemniejszy dla oka.
Tu również mamy możliwość zapisu zdjęć nie tylko w JPG, ale również w plikach RAW.
Bateria i zgrywanie zdjęć
Producent podaje, że bateria w Insta360 ONE X2 ma pojemność 1630 mAh. Zakładam, że na pewno starczy to na wykonanie zdjęć jednej lub dwóch nieruchomości podczas korzystania z aplikacji mobilnej i live view.
Aby zgrać zdjęcia, należy je ściągnąć bezpośrednio na telefon, następnie za pomocą kabla na komputer lub wgrywając od razu do oprogramowania do tworzenia wirtualnych wizyt. W przypadku podłączenia aparatu bezpośrednio do komputera, dostępne pliki zdjęć są zapisane w innym standardzie niż 2:1 i nie posłużą nam bez dodatkowego oprogramowania do stworzenia wirtualnej wizyty.
Podsumowanie
Na mnie osobiście Insta360 ONE X2 zrobiło najmniejsze wrażenie. Wydaje mi się, że jej głównym problemem jest dziwne, inwazyjne odszumianie plików, co kończy się ich nieostrością. Sama kamera jest bardzo dobrze wykonana i stylowa, ma dużo możliwości nagrywania wideo i zabawy z nim, ale czy na pewno potrzebujemy tego do fotografowania nieruchomości? Bo niestety ale jakość zdjęć pozostawia trochę do życzenia w stosunku do konkurencji… o dziwo nawet tej tańszej.
Skorzystaj z darmowego Kreatora wizyt online od Nieruchomosci-online.pl
W ramach konta biura lub Konta Agenta w portalu Nieruchomosci-online.pl możesz skorzystać z narzędzia do prostego i szybkiego tworzenia wizyt online z wykonanych zdjęć w technologii 360.
Kreator wizyt online to prostota użytkowania bez limitów i dodatkowych kosztów, aby wspomóc pośredników w prezentacji nieruchomości na odległość i w zdalnej obsłudze klienta.
Jak skorzystać z Kreatora wizyt online?
KROK 1) Wykonaj zdjęcia nieruchomości w technologii 360 jednym z dedykowanych do tego aparatów.
KROK 2) Zaloguj się do swojego konta w Nieruchomosci-online.pl i dodaj zdjęcia 360 poprzez edycję aktywnego ogłoszenia w sekcji "Zdjęcia".
KROK 3) Dopracuj wirtualną wizytę w Kreatorze, nazywając pomieszczenia oraz dodając przejścia między nimi.
KROK 4) Gotowe! Wirtualna wizyta jest już opublikowana w galerii zdjęć na ogłoszeniu. Użyj jej gdziekolwiek chcesz poprzez udostępnienie linku – nic za to nie płacąc.
Kreator jest dostępny po zalogowaniu się w każdym koncie biura oraz koncie Agenta.
ZALOGUJ SIĘ I SKORZYSTAJ Z KREATORA WIZYT ONLINE
Magazyn ESTATE
Skupiamy uwagę na nieruchomościach
Bezpłatny e-magazyn w 100% dla pośredników
Wiedza i inspiracje do wykorzystania od ręki dostarczane przez doświadczonych uczestników rynku nieruchomości z zakresu marketingu nieruchomości, sprzedaży i negocjacji, prawa i finansów oraz rozwoju osobistego.