Sprawdziliśmy, na ile ekorozwiązania są ważne dla osób poszukujących nieruchomości.

Starsze pokolenie ma zdecydowanie wyższą świadomość ekologiczną, a z zielonych rozwiązań najchętniej korzystaliby mieszkańcy największych miast – wynika z ankiety przeprowadzonej przez portal Nieruchomosci-online.pl. Z kolei zdaniem deweloperów, ekoświadomość wśród ich klientów rośnie dość powoli, a proces dążenia do zeroemisyjności będzie znacznie krótszy w przypadku domów niż budynków wielorodzinnych.
Ogłoszenie kryzysu klimatycznego bez wątpienia zmieniło sposób postrzegania kwestii ekologicznych także na rynku nieruchomości. Jeszcze w poprzedniej dekadzie ekorozwiązania uchodziły za coś niszowego, jednak obecnie świadomość ekologii powoli rośnie, a sprostanie jej wymaganiom staje się coraz bardziej prawną koniecznością. Owszem, ekologia wciąż bardzo często przegrywa z rachunkiem ekonomicznym (dodatkowy koszt za metr), przybywa jednak osób, które szukając mieszkania lub domu, zwracają uwagę na otoczenie nieruchomości, wykorzystane materiały i ślad węglowy, jaki pozostawiają po sobie takie obiekty.

Chcąc sprawdzić, jak kształtuje się poziom świadomości ekologicznej właśnie wśród osób poszukujących, przygotowaliśmy ankietę, do której zaprosiliśmy użytkowników portalu Nieruchomosci-online.pl.

Wspólne powierzchnie zielone najważniejsze

Przygotowane przez nas pytanie dotyczyło konkretnych narzędzi i rozwiązań, które mają coraz szersze zastosowanie na rodzimym rynku nieruchomości:

Na ile ważne są dla Ciebie poniższe rozwiązania ekologiczne i funkcjonalne przy wyborze mieszkania lub domu? Oceń każdą w skali od 1 do 5, gdzie 1 to zdecydowanie nieważne, 2 – nieważne, 3 – nie mam zdania, 4 – ważne, a 5 – zdecydowanie ważne:

• energooszczędność (np. panele fotowoltaiczne, odzysk deszczówki);
• wspólne powierzchnie zielone (np. zielony dziedziniec, ogród/ogród dachowy/ogród warzywny, patio);
• zastosowanie materiałów nieuciążliwych dla środowiska;
• zastosowanie materiałów antyalergicznych;
• ograniczenie ruchu samochodowego;
• podziemne miejsca parkingowe;
• obecność stacji ładowania aut elektrycznych.

Ankietę wypełniło blisko 350 osób poszukujących nieruchomości. Które z powyższych rozwiązań okazały się dla nich najważniejsze?

Najwyższy odsetek odpowiedzi „ważne” i „zdecydowanie ważne” osiągnęły wspólne powierzchnie zielone – tak oceniło je aż 71% wszystkich uczestników. 

Dalej znalazły się: energooszczędność (69%), zastosowanie materiałów nieuciążliwych dla środowiska (68%), zastosowanie materiałów antyalergicznych (60%), ograniczenie ruchu samochodowego (59%) i podziemne parkingi (58%). Najmniej ważne okazały się punkty do ładowania aut elektrycznych, które były istotne dla 42% osób poszukujących nieruchomości.

fot. Victor / unsplash.com

Im starsi, tym bardziej świadomi
Ankieta dostarcza nam ciekawych wniosków, kiedy przeanalizujemy je też przez pryzmat poszczególnych grup wiekowych.

Wyraźnie widać, że świadomość ekologiczna jest najwyższa raczej wśród starszych poszukujących. 

Osoby w wieku 65+ miały najwyższy odsetek odpowiedzi „ważne” i „zdecydowanie ważne” przy aż czterech ekorozwiązaniach: wspólnych powierzchniach zielonych (80%), materiałach nieuciążliwych dla otoczenia (79%), materiałach antyalergicznych (74%) i podziemnych parkingach (62%). Osoby w wieku 56-65 były z kolei tą grupą, która najwyżej oceniała energooszczędność (73%) i stacje ładowania aut elektrycznych (54%). Ciekawostką jest, że ograniczenia ruchu samochodowego najbardziej domagają się w naszym badaniu osoby w wieku 26-35 lat (76%).

Ankieta portalu Nieruchomosci-online.pl była też próbą odpowiedzi na pytanie, jakie rozwiązania ekologiczne cieszą się największym zainteresowaniem w miastach określonej wielkości. Tak jak w przypadku ankiety dotyczącej świadomości architektonicznej Polaków, przyjęliśmy podział na: wieś, miasto do 20 tys., 20-100 tys., 100-200 tys., 200-500 tys. oraz powyżej 500 tys. mieszkańców. Oto jak przedstawiał się najwyższy odsetek pozytywnych odpowiedzi przy poszczególnych rozwiązaniach ekologicznych:

• energooszczędność – miasto do 20 tys. (74%);
• wspólne powierzchnie zielone – miasto powyżej 500 tys. (75%);
• zastosowanie materiałów nieuciążliwych dla środowiska – miasto 20-100 tys. (74%);
• zastosowanie materiałów antyalergicznych – miasta 200-500 tys. i 20-100 tys. (po 63%);
• ograniczenie ruchu samochodowego – miasto 20-100 tys. (66%);
• podziemne miejsca parkingowe – miasto powyżej 500 tys. (73%),
• obecność stacji ładowania aut elektrycznych – miasto powyżej 500 tys. (45%).

Nowe wymogi tylko kwestią czasu?

Szersze zastosowanie rozwiązań ekologicznych to jedno z najważniejszych zadań, przed jakimi stoi rynek nieruchomości. Potwierdza to m.in. raport firmy ThinkCo „Wyzwania rynku nieruchomości. Co  nas czeka w nadchodzącej dekadzie” – tam ekologiczność budynków znalazła się na trzeciej pozycji na liście najważniejszych wyzwań rynku. Wyżej znalazły się tylko zmieniające się potrzeby użytkowników i wykorzystywanie nowych technologii.

Eksperci, z którymi rozmawiali przedstawiciele redakcji magazynu „INMAG”, wskazują, że pierwszym masowo stosowanym rozwiązaniem ekologicznym mogą być punkty do ładowania samochodów elektrycznych. Już teraz deweloperzy robią przyłącza do takich instalacji, ponieważ trend jest nie do odwrócenia. Jak wynika z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, na koniec września 2021 r. w Polsce były zarejestrowane łącznie 31 633 samochody osobowe z napędem elektrycznym. Tylko przez pierwsze dziewięć miesięcy tego roku ich liczba zwiększyła się o 12 897 sztuk (przybyło ich aż o 120% więcej niż w analogicznym okresie 2020 r.). Dlatego też na etapie budowy garażu czy miejsca postojowego warto poprosić o wykonanie przez dewelopera odpowiedniego przyłącza. Przewiduje się, że następne w „kolejce” do szerszego wykorzystania są systemy typu smart home oraz miejsca postojowe dedykowane dla aut typu car-sharing.

Oczywistym trendem wydaje się też jeszcze mocniejsze postawienie na energooszczędność w procesie budowlanym i późniejszym użytkowaniu nieruchomości, dzięki rozwiązaniom w zakresie pozyskiwania ciepła i energii elektrycznej. Deweloperzy będą przywiązywali też jeszcze większą uwagę do terenów zielonych przy inwestycjach.

Nie brakuje jednak głosów, że ekorozwiązania na rynku mieszkaniowym będą stosowane na większą skalę dopiero wtedy, kiedy zostaną prawnie narzucone deweloperom. Już teraz obowiązują normy WT 2021, które muszą być wprowadzone na nowych inwestycjach, aby budynki spełniały wymogi niskiego zużycia energii, jednak na tym prawdopodobnie się nie skończy.

Przepisy prawa budowlanego w zakresie ekologiczności budynków zaostrzane są z roku na rok, dlatego można spodziewać się kolejnych regulacji. 

Zdaniem deweloperów…

O ocenę poziomu świadomości ekologicznej wśród klientów poprosiliśmy też przedstawicieli branży deweloperskiej. Zapytaliśmy ich również o najpopularniejsze ekorozwiązania i możliwe trendy.

fot. Inwestycja Piotra 4 w Gdyni, materiały prasowe

Dominik Różański
Managing Director w Flora Development (inwestycja Piotra 4 w Gdyni)

Świadomość rozwiązań ekologicznych wśród kupujących oceniam jako dobrą, szczególnie w zakresie wykończenia mieszkania – coraz ważniejsze jest, aby materiały wykorzystywane we wnętrzach były bezpieczne dla użytkowników. Odnośnie samej konstrukcji budynku, klienci coraz częściej zwracają uwagę na to, czy nieruchomość nie wpływa negatywnie na środowisko i czy na starcie nie ma złej opinii wśród okolicznych mieszkańców, np. przez niepotrzebną wycinkę drzew.

Pozytywnie odbierana jest oczywiście fotowoltaika i efektownie zaprojektowana przestrzeń zielona, jednak początkiem dobrego trendu jest też reakcja klientów na proponowane rozwiązania, o których istnieniu większość osób nie wie. Mówię tutaj chociażby o odzysku wody deszczowej lub szarej pod ponowne wykorzystanie do prania czy spłukiwania toalet. Pozwala to dbać o nieodnawialne zasoby wody, a jednocześnie obniżyć koszty utrzymania mieszkania. Sami zastosowaliśmy to w naszym gdyńskim projekcie Piotra 4.

Nowinki techniczne są zawsze dodatkowym kosztem, dlatego na początku pojawiają się najczęściej w wyższych segmentach cenowych. Pozwala to jednak rozwijać te rozwiązania, zwiększać konkurencję wśród podwykonawców, a co za tym idzie wprowadzać te nowinki w niższych segmentach. Polski rynek deweloperski, ze względu na skalę rozwoju, jest dziś jednym z najbardziej konkurencyjnych. Większość graczy stara się stosować w swoich projektach coraz lepsze rozwiązania, dlatego liczę, że świadomość ekologiczna – która dziś jest jeszcze może niszowa – niedługo stanie się już standardem.

Tomasz Narkun

Pełnomocnik i dyrektor w spółkach deweloperskich

Poziom świadomości ekologicznej wśród osób poszukujących mieszkań na rynku deweloperskim jest nikły. Jest to jedno z ostatnich kryteriów branych pod uwagę przy wyborze nieruchomości, ponieważ obecnie liczą się głównie cena, lokalizacja i dostępność. Myślenie o ekologicznych rozwiązaniach przy tak dużym popycie nie ma praktycznie miejsca, dlatego deweloperzy wprowadzają jedynie drobne, dodatkowe ekorozwiązania.

Lepiej jest w przypadku domów jednorodzinnych, gdzie świadomość ekologiczna z roku na rok rośnie. Klienci zwracają uwagę na: pompę ciepła, fotowoltaikę, docieplenie budynku czy jakość okien. Jest grupa osób, które są w stanie zapłacić więcej za rozwiązania obniżające koszty eksploatacji. Wkrótce popularne będą domy z modułów drewnianych CLT, na jeszcze szerszą skalę będą stosowane panele fotowoltaiczne, przydomowe oczyszczalnie ścieków czy punkty ładowania samochodów elektrycznych. Rozwiązania ekologiczne na masową skalę zobaczymy więc najpierw w domach. Klienci zaczynają mieć świadomość, że zbliża się era wysokich cen, m.in. energii i wody, dlatego rynek będzie przesuwał się w kierunku budynków samowystarczalnych i zero energetycznych. Coraz więcej deweloperów stawia na takie rozwiązania i jest to przyszłość budownictwa, jeśli chodzi o domy.

Jak oceniam świadomość ekologiczną wśród samych deweloperów? Myślę, że w tyle głowy mają, że prędzej czy później będą musieli dostosować się do restrykcyjnych wymogów. Jednak na razie większość z nich stosuje się tylko do narzuconych przepisów, aby nie podnosić kosztu budowy. Ekorozwiązania dla deweloperów muszą być narzucone z góry, dopiero wtedy będą stosowane na szeroką skalę.

fot. inwestycja Victoria Apartments w Szczecinie, materiały prasowe PCG

Piotr Baran

Prezes zarządu PCG (inwestycja Victoria Apartments w Szczecinie)

Nasi klienci coraz częściej zwracają uwagę na kwestie ekologiczne podczas zakupu mieszkania. Kupujący wiedzą, że ochrona środowiska jest ważna także w małej skali, na poziomie codziennego życia każdego z nas.

Najważniejsze są te funkcjonalności, które na co dzień ułatwiają życie. W naszych inwestycjach kupujący otrzymują system smart home w standardzie lub smart home ready, czyli przygotowanie mieszkania do instalacji systemu inteligentnego domu na życzenie klienta. Rozwiązanie to pozwala na zaplanowanie harmonogramów uruchamiania ogrzewania czy ustawienie czujników otwarcia okien. Na terenie inwestycji stosujemy oświetlenie LED z czujnikami ruchu, ograniczając zużycie prądu w częściach wspólnych.

W projektach uwzględniamy miejsca parkingowe z ładowarkami do samochodów elektrycznych, wspieramy też ograniczenie ruchu samochodowego przez promowanie dojazdu do pracy czy szkoły na rowerze: na każdym piętrze znajdują się rowerownie, a na zewnątrz stojaki. Klienci doceniają również takie rozwiązania jak zielone dachy ograniczające nagrzewanie się budynków, liczne nasadzenia roślinności czy wentylacja higrosterowana, która jest regulowana wilgotnością powietrza w mieszkaniach i pozwala zmniejszyć zużycie prądu i ciepła w okresie zimowym.

Duże znacznie ma także lokalizacja w pobliżu terenów zielonych i tras rowerowych. Wszystkie obecnie realizowane inwestycje są położone właśnie w takiej okolicy – Victoria Apartments nad szczecińskim Jeziorem Dąbie znajduje się przy Parku Krajobrazowym Doliny Dolnej Odry, Nowe Podzamcze ma widok na Książański Park Krajobrazowy, tuż przy parkach i terenach zielonych znajdują się też MERLOFT, Scala Park i Lavor.

Rafał Bieńkowski - PR Manager w Nieruchomosci-online.pl, który zajmuje się także analizą danych portalu i przygotowywaniem raportów rynkowych. W przeszłości dziennikarz „Gazety Współczesnej”, „Gazety Olsztyńskiej” i „Rzeczpospolitej”.