fot.: Shvets Production/pexels.com
W 2023 r. czas sprzedaży nieruchomości jest dłuższy niż rok wcześniej – tak wynika z najnowszej edycji badania nastrojów rynkowych INPON, przeprowadzonego przez Nieruchomosci-online.pl. Wyjątkiem są jednak kawalerki, które obecnie sprzedają się najszybciej.
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Czy kupujący potrzebują więcej czasu na przemyślenie decyzji?
-
Jak rodzaj nieruchomości wpływa na czas jej sprzedaży?
-
Czy popyt wpłynie na czas sprzedaży?
Kupujący potrzebują więcej czasu na przemyślenie decyzji
W porównaniu z rokiem 2022, w 2023 upływa więcej czasu od momentu upublicznienia oferty do podpisania umowy. Respondenci wypowiadający się w ankiecie INPON przeprowadzonej pod koniec II kwartału 2023 r. podkreślili, że osoby zainteresowane nieruchomościami są ostrożne i poddają oferty szczegółowej analizie, zanim zdecydują się na zakup.
Ostrożność ta wynika z ogólnie niepewnej sytuacji gospodarczej i finansowej oraz z wyczekiwania na zmiany na rynku. Wprawdzie inflacja ostatnio nieco spowolniła (10,8 proc. r/r w lipcu 2023), ale stopy procentowe, a zatem i raty kredytów, pozostają wysokie, co dla wielu osób nadal jest znaczącą barierą w decyzjach zakupowych.
Prof. dr hab. Bogusław Półtorak w swojej wypowiedzi w raporcie ze wspomnianego badania INPON zaznaczył, że „rynek się budzi, ale powoli i ostrożnie”. Z jednej strony popyt, który w ubiegłym roku został odroczony, teraz wzrasta wskutek złagodzenia polityki kredytowej i zwiększenia dostępności kredytów, z drugiej – wciąż mamy do czynienia ze stagflacją i rosnącymi kosztami utrzymania nieruchomości.
Poza tym w I połowie 2023 r. wielu zainteresowanych zakupem mieszkania wstrzymywało się z finalizacją transakcji do czasu startu programu Bezpieczny Kredyt 2%, aby móc ubiegać się o kredyt na preferencyjnych warunkach. Jak wskazała w ankiecie Joanna Puchalska z biura Freedom Nieruchomości w Warszawie, ostatnio zawierane umowy przedwstępne często uwzględniają przedłużony czas oczekiwania na decyzję kredytową – nawet do końca września 2023 r.
Dowiedz się więcej: Na co stać młode osoby? Prześwietlamy zdolność kredytową w Bezpiecznym Kredycie 2%
Czas sprzedaży zależy od rodzaju nieruchomości
Jeśli chodzi o poszczególne rodzaje nieruchomości, wydłużenie czasu sprzedaży było jak dotąd najbardziej widoczne w przypadku większych mieszkań (zaobserwowało je prawie 55 proc. ankietowanych), domów (ponad 54 proc. odpowiedzi) i działek (ponad 45 proc. odpowiedzi). Wyjątkiem są natomiast kawalerki – 35 proc. respondentów wskazało, że czas ich sprzedaży wręcz się skrócił, a kolejne 35 proc. – że nie zmienił się w porównaniu z rokiem 2022.
Z ankiety wynika, że czas sprzedaży jest najdłuższy w przypadku domów. Prawie 44 proc. badanych wskazało od 6 miesięcy do roku, a prawie 27 proc. – od 3 do 6 miesięcy. Sprzedaż działek również wymaga dużo czasu – zdaniem ponad 37 proc. ankietowanych pośredników trzeba na nią czekać od 6 miesięcy do roku, a prawie 34 proc. zaobserwowało czas od 3 do 6 miesięcy. Jeśli chodzi o większe mieszkania, do sprzedaży dochodzi przeważnie w ciągu od 3 do 6 miesięcy (twierdziło tak 45 proc. respondentów), choć często zdarzają się też transakcje finalizowane w ciągu 1-3 miesięcy. Natomiast w przypadku kawalerek duże zainteresowanie kupujących znajduje odzwierciedlenie we względnie krótkim czasie sprzedaży. Połowa badanych podała tu czas od 1 do 3 miesięcy, ale 25 proc. zaobserwowało, że udaje się je sprzedać w czasie nawet krótszym niż miesiąc.
Z powyższych danych wynika, że kawalerki obecnie sprzedają się wyraźnie szybciej niż inne nieruchomości. Ich popularność wynika ze stosunkowo łatwej dostępności dla osób z mniejszą zdolnością kredytową i kupujących za gotówkę.
Czy popyt wpłynie na czas sprzedaży?
Z jednej strony mamy do czynienia z wydłużeniem czasu sprzedaży nieruchomości, a z drugiej widać istotne pobudzenie popytu. Jest ono obserwowane już od wiosny, gdy złagodzono kryteria obliczania zdolności kredytowej. Kolejnym czynnikiem pobudzającym jest wspomniane wcześniej uruchomienie programu Bezpieczny Kredyt 2% od początku lipca 2023 r., które powoduje zwiększenie zainteresowania nieruchomościami mieszczącymi się w limitach cenowych programu (do 800 tys. zł).
W II kwartale 2023 r. większość uczestników badania INPON odnotowała wzrost popytu na kawalerki (63,5 proc. ankietowanych) i większe mieszkania (prawie 69 proc. ankietowanych), choć w wielu przypadkach kupujący wstrzymywali się z finalizacją transakcji do lipca, wyczekując na wspomniane już korzystniejsze warunki kredytowania. Respondenci prognozowali także wzmożony popyt na te kategorie nieruchomości w III kwartale 2023 r. (prawie 79 proc. wskazało kawalerki, a aż 83 proc. – większe mieszkania).
Można więc zakładać, że skoro popyt rośnie, to oferty bardziej atrakcyjne i przystępne cenowo będą szybko znikały z rynku – co, jak wynika z wcześniej przytoczonych danych, już dzieje się w przypadku kawalerek. Jest więc prawdopodobieństwo, że już wkrótce kupujący odczują presję na szybsze podejmowanie decyzji – co może dotyczyć nie tylko kawalerek, lecz także tańszych mieszkań 2-3-pokojowych oraz tańszych domów (o mniejszych metrażach i w peryferyjnych lokalizacjach).
Jednocześnie wiele wskazuje na to, że reakcją na wzrost popytu będzie wzrost podaży, choć trudno przewidzieć, czy podaż nadąży za popytem. Respondenci w ankiecie INPON wskazali, że w kolejnym kwartale wzrośnie podaż większych mieszkań (ponad 58 proc. ankietowanych), kawalerek (prawie 49 proc. ankietowanych) i domów (ponad 48 proc. ankietowanych). Prof. Bogusław Półtorak w przytaczanym już raporcie zasygnalizował, że podaż mieszkań deweloperskich może się zwiększyć w kolejnych miesiącach.
Niniejsze opracowanie ma jedynie charakter informacyjny. Jego treść nie stanowi porady prawnej, podatkowej, finansowej czy z zakresu obrotu nieruchomościami. W celu uzyskania profesjonalnego wsparcia, skonsultuj się ze specjalistą: https://www.nieruchomosci-online.pl/agenci.html