Nieruchomosci-online.pl - Tu zaczyna się dom tu zaczyna się dom

Jakość energetyczna polskiej zabudowy – czy może być lepiej?

Michalina Janyszek
Komentarze

Od 28 kwietnia 2023 r. każda nieruchomość mieszkaniowa powinna posiadać świadectwo charakterystyki energetycznej przy sprzedaży lub wynajmie. Co ciekawe, liczba świadectw rosła z roku na rok jeszcze przed wprowadzeniem tego obowiązku. Podczas gdy w 2015 wystawiano ich około 3 tysięcy miesięcznie, w 2022 liczba ta sięgała 8 tysięcy. Nietrudno się domyślić, że uściślenie norm prawnych dotyczących charakterystyki energetycznej budynków przyniosło wzrost liczby certyfikowanych nieruchomości. W czerwcu 2023 padł rekord wystawionych świadectw - było ich 88 tysięcy.

Wprowadzenie obowiązku wystawiania świadectw energetycznych uwidoczniło słaby stan jakości polskiej zabudowy mieszkaniowej. Zmiany w polityce energetycznej mają na celu stopniowe podnoszenie standardu energetycznego budynków.

Świadectwa energetyczne ujawniły skalę problemu

Według Pulsu Nieruchomości, cyklu analiz tworzonych przez PKO BP, największy odsetek nieruchomości z certyfikatami znajdziemy w dużych miastach. W przeliczeniu na zasób mieszkaniowy takich dokumentów jest dużo również w zachodniej części Polski, szczególnie w pasie pomorskim. Mniej świadectw spotykamy na wschodzie, ale wyjątki to województwo warmińsko-mazurskie czy regiony atrakcyjne turystycznie. Łatwo zauważyć, że więcej certyfikowanej zabudowy znajdziemy na rynkach z dużą liczbą transakcji. Im bardziej ospały inwestycyjnie region, tym dokumentów dotyczących jakości energetycznej jest mniej.

Jak łatwo przewidzieć, wprowadzenie obowiązku posiadania świadectwa energetycznego przy sprzedaży lub najmie mocno wpłynęło na statystyki jakości zabudowy. Przed wejściem nowych przepisów wydawało się, że na rynku dominuje zabudowa średniej klasy energetycznej. Po zmianach okazało się, że dużo więcej jest budynków o najniższych parametrach.

Polityka zrównoważonego rozwoju

Do najważniejszych celów UE należy stopniowe podnoszenie standardu energetycznego zabudowy na terenie państw członkowskich. Aby rzetelnie ocenić jakość energetyczną budynku, trzeba wziąć pod uwagę wskaźniki:

  • EU – energii użytkowej,
  • EK, czyli energii końcowej
  • EP, zwanej energią pierwotną.

Ich wartości są wyrażoną w kilowatogodzinach ilością energii, jaką konkretny dom zużywa w ciągu roku w przeliczeniu na metr kwadratowy powierzchni o regulowanej temperaturze (kWh/m²/rok). To ważne, ponieważ pokazuje nam, ile energii potrzebuje budynek, jak sprawna jest instalacja grzewcza oraz skąd pochodzi ciepło, które jest niezbędne mieszkańcom.

Jeśli przyjrzymy się mapie Polski, relatywnie najlepsze wskaźniki dotyczące rocznego zapotrzebowania na nieodnawialną energię pierwotną (EP) widać w dużych miastach i ich okolicach. Można założyć, że na tych terenach zasoby mieszkaniowe odnawiają się szybko, czyli powstaje dużo nowych budynków o wysokiej jakości energetycznej. Zjawisko to ciekawie ilustruje Łódź, w której podaż zabudowy mieszkalnej jest duża. Przez to w obrębie miasta wysoki jest odsetek zabudowy ekologicznej najwyższej klasy. Nie brakuje w nim jednak również budynków o najniższej jakości energetycznej. Zabudowa wielorodzinna w metropoliach bardzo często jest mało ekologiczna, ponieważ cechuje ją wysoka emisja CO2. Tego typu budynki dużo rzadziej wyposażone są w odnawialne źródła energii. W domach jednorodzinnych OZE pojawia się częściej.

Jak skutecznie podnieść wskaźnik EP?

Z technicznego punktu widzenia wskaźnik dotyczący rocznego zapotrzebowania budynku na energię pierwotną (EP) jest miarą jego wpływu na środowisko. Skutecznym sposobem, aby go poprawić jest zamontowanie w domu ekologicznego kotła na biomasę lub systemu OZE. To ostatnie rozwiązanie jest oczywiście domeną zabudowy jednorodzinnej.

Co ważne, poprawa wskaźnika EP nie wpływa na lepszą sprawność całego systemu grzewczego. Stara instalacja to słaby punkt dużej części polskiej zabudowy. Sytuacja pod tym względem wygląda kiepsko również w regionach z wysokim udziałem OZE jako źródła energii. Widać to na przykład we wschodniej Polsce. Wygląda na to, że często zdarza się, że wymianie źródła ciepła nie towarzyszy instalacja nowego systemu grzewczego. Jego niska sprawność sprawia, że aby uzyskać taką samą ilość energii, musimy kupić więcej paliwa.

Źródło danych i grafik: PKO BP "Puls Nieruchomości: Zasób mieszkaniowy przez pryzmat świadectw energetycznych"


Niniejsze opracowanie ma jedynie charakter informacyjny. Jego treść nie stanowi porady prawnej, podatkowej, finansowej czy z zakresu obrotu nieruchomościami. W celu uzyskania profesjonalnego wsparcia, skonsultuj się ze specjalistą: https://www.nieruchomosci-online.pl/agenci.html

Michalina Janyszek

Michalina Janyszek - Specjalistka od nieruchomości z mocno humanistycznym zacięciem. Jako polonistka z wykształcenia, a z powołania poetka oraz tłumaczka, doskonale operuje słowem, co wykorzystuje do popularyzowania branżowej wiedzy.