Nieruchomosci-online.pl - Tu zaczyna się dom tu zaczyna się dom

Kominek w bloku

Marek Dornowski

Posiadanie własnego domu to nie tylko same przyjemności, ale przede wszystkim wiele obowiązków. Istnieje spora grupa osób, które nie decydują się na własny dom nie tyle ze względu na brak funduszy, co ze względu na świadomą decyzję, że życie w bloku jest po prostu prostsze.

Gdyby zapytać się czego osoby mieszkające we własnym M zazdroszczą posiadaczom domów w wielu przypadkach byłyby to dwie kwestie. Pierwsza to własny ogród, a druga to kominek.

O ile kwestię ogródka można dość łatwo rozwiązać kupując mieszkanie na parterze lub z dużym tarasem i tam urządzić sobie własny ogródek o tyle z kominkiem w mieszkaniu już tak prosto nie jest. Wiadomo, jest kwestia przepisów przeciwpożarowych, wentylacji czyli mówiąc najogólniej bezpieczeństwa. Trudno, nie znaczy niemożliwe, bo po spełnieniu odpowiednich warunków można dopiąć swego i cieszyć się również w sensie dosłownym ciepłem domowego ogniska także w bloku. Niestety pisząc spełnienie odpowiednich warunków nie mamy na myśli jedynie dobrych chęci i pisemnej deklaracji wspartej wekslem, że będziemy uważać. W znacznej liczbie przypadków z technologicznego punktu widzenia tradycyjnego kominka nie będzie można zamontować. Nie oznacza to jednak wcale, że możemy zapomnieć o kominku. Wyjściem są bowiem biokominki. Nie są to żadne atrapy kominka, czy kominki elektryczne imitujące ogień a działające w praktyce jak termowentylator. Mówimy o faktycznych kominkach, w których pali się autentyczny ogień.

W czym tkwi sekret?

Odpowiedź jest prosta. Drewno w procesie spalania wydziela substancje niebezpieczne dla zdrowia, które muszą być emitowane na zewnątrz budynku. Temu służy oczywiście odpowiednio skonstruowany komin. W blokach wentylacja kominowa najczęściej nie jest do tego dostosowana. Tymczasem w przypadku biokominka spala się nie tyle drewno co bezwonne i bezpieczne dla zdrowia paliwo. Oczywiście w tym procesie spalania również wytwarza się dwutlenek węgla, ale jego ilość jest tak niska, że nie stanowi żadnego zagrożenia. Padają liczby porównywalne z tym ile dwutlenku węgla wytwarza oddychając jedna dorosła osoba. Oznacza to, że mając na uwadze przepisy każdy może taki biokominek sobie zamontować bez konieczności uzyskiwania pozwoleń od straży pożarnej.

Źródło ciepła czy designerski gadżet?

Biokominki wydzielają oczywiście ciepło, ale w przeciwieństwie do tradycyjnych kominków stosuje się je częściej jako wystrój danego pomieszczenia mający również funkcję grzewczą i tym samym stanowiący jedynie dodatkowe źródło ciepła. W przypadku tradycyjnego kominka, przy odpowiednim rozprowadzeniu instalacji, wydzielane ciepło jest w stanie w pełni ogrzać cały dom. Nabywcy biokominków traktują je jednak raczej jako „blokową” wersję kominka mającego dostarczać głównie doznania estetyczne.

Ile to kosztuje?

Ceny są dość zróżnicowane i zależą od producenta i modelu. Można znaleźć ciekawe rozwiązania już za 300 zł, ale bez problemu znajdziemy egzemplarze dziesięć razy droższe. Tu już wszystko zależy od indywidualnych upodobań kupującego.

Jeśli więc marzysz o własnym kominku w bloku, warto przyjrzeć się temu tematowi bliżej, gdyż wrażenia są naprawdę pozytywne. Wiadomo, że biokominek nie zastąpi do końca uczucia dorzucania drewna do ognia i syku strzelających suchych gałęzi, ale i tak jego rosnąca popularność sprawia, że najwidoczniej spora część osób doceniła jego zalety, a skoro nie narzekają to temat z pewnością warto przemyśleć.

Marek Dornowski

Marek Dornowski - Redaktor naczelny magazynu "ESTATE" w latach 2013–2015.

Zobacz także