O budzącym się popycie na rynku nieruchomości, perspektywach związanych z Bezpiecznym Kredytem 2% oraz planach firm deweloperskich rozmawiali praktycy zaproszeni przez Nieruchomosci-online.pl do studia Wirtualnej Polski.
W dniu 28 kwietnia 2023 r. odbyło się spotkanie online pt. „Kupić czy czekać? Na co mogą liczyć kupujący w II kw. 2023 r.”, podczas którego omówiliśmy z przedstawicielami środowiska deweloperów, pośredników w obrocie nieruchomościami i pośredników kredytowych sytuację na rynku nieruchomości. O praktyczne wskazówki dotyczące kupna lub sprzedaży nieruchomości w zmieniających się czasach pytał Patrycjusz Wyżga, dziennikarz Wirtualnej Polski, gości zaproszonych przez portal Nieruchomosci-online.pl – Katarzynę Dmowską z Grupy ANG S.A., Ewę Klos-Rychter z KLOS Kancelaria Prawna i Nieruchomości oraz Waldemara Wasiluka ze spółki deweloperskiej Victoria Dom. Danymi dotyczącymi poziomu cen, popytu i podaży podzieliła się Alicja Palińska z działu analiz portalu Nieruchomosci-online.pl.
Obejrzyj nagranie z debaty online
Obejrzyj debatę online
Popyt powraca, ale czy będzie to trwała tendencja?
Omawiając obecną sytuację na rynku nieruchomości, zaproszeni do dyskusji eksperci podzielili się swoimi ocenami na temat zachowań klientów kupujących i sprzedających.
– Na rynek powrócił optymizm, czyli mamy odbicie z dołka, który trwał od drugiego kwartału 2022 roku. Oceny są pozytywne, co oznacza, że pośrednicy dostrzegają więcej punktów styku pomiędzy kupującymi i sprzedającymi, a prognozy na drugi kwartał 2023 roku mówią o rozwoju sytuacji. Należy jednak zwrócić uwagę, że wciąż mówimy o tym, co nas dopiero czeka. Zatem nie możemy powiedzieć, że rynek już się odbudował, choć chęci zakupowe oraz większe możliwości finansowe są – podkreśla Alicja Palińska z działu analiz portalu Nieruchomosci-online.pl, która podzieliła się oceną kondycji rynku z perspektywy pośredników w obrocie nieruchomościami po I kw. 2023. To wyniki cokwartalnie przeprowadzanego badania nastrojów rynkowych (INPON) we współpracy z zespołem badawczym z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.
Ewa Klos-Rychter, pośrednik i radca prawny z 20-letnim doświadczeniem na rynku nieruchomości, zaznaczyła, że choć na rynku pojawiły się oznaki wiosny, w dużej mierze jest to efekt naturalnego cyklu koniunkturalnego.
– W biurach obrotu nieruchomościami rozdzwoniły się telefony. Mamy mnóstwo prezentacji. To jest ten moment, kiedy kupujący wychodzą na rynek i sprawdzają, jak jest, a sprzedający coraz odważniej wystawiają swoje nieruchomości na sprzedaż. Ważne, żeby tego nie zepsuć, bo na razie liczba transakcji spektakularnie nie wzrasta. Na razie oczekiwania sprzedających i potrzeby kupujących czekają na punkt styczny – ocenia sytuację po I kw. 2023 roku Ewa Klos-Rychter.
Waldemar Wasiluk potwierdza, że rynek deweloperski już od stycznia odczuwa ożywienie oraz notuje podwojone wyniki sprzedaży w porównaniu z IV kwartałem 2022 roku.
– Klienci ruszyli do biur sprzedaży. Odnotowujemy bardzo duże ożywienie i nie są to tylko deklaracje, ale rzeczywiście podpisywane umowy sprzedaży. To popyt, który był zdławiony w drugiej połowie 2022 roku, ciągle czekał na zdolność kredytową i na możliwości zakupowe. I to, co dzisiaj widzimy, to bardzo duże zainteresowanie klientów, którzy chcą kupić mieszkanie przy okazji nowego programu wspierającego budownictwo, ale również duże grono klientów, którzy czekali na znaczne obniżenie cen na rynku pierwotnym, które się tak naprawdę nie dokonało – tłumaczy wiceprezes warszawskiej spółki deweloperskiej Victoria Dom.
Katarzyna Dmowska z ANG S.A, spółki z obszaru pośrednictwa kredytowego, również zauważa wzrost zainteresowania klientów kredytami hipotecznymi.
– Po pierwsze, klienci przyzwyczaili się już do cen. Po drugie, decyzja komisji nadzoru finansowego o przywróceniu bufora do 2,5% miała korzystny wpływ na zdolność kredytową klientów. Samo tylko zatrzymanie wzrostu stóp procentowych spowodowało powrót klientów, którzy żywiej się dzisiaj interesują kredytem. Pozostaje mieć nadzieję, że nie jest to wypadek przy pracy tylko trend, a transakcje przy udziale kredytów będą się odbywały – rozważa wiceprezeska spółki, zrzeszającej ponad 1 300 ekspertów finansowych z całej Polski.
Czy warto wstrzymywać się z decyzją zakupową i czekać na lepsze czasy?
Podczas debaty postawiono ważne pytania dotyczące najbliższej perspektywy dla rozważających zakup nieruchomości w 2023 roku. Wraz z praktykami analizujemy, czy warto czekać na spadek cen nieruchomości, lepsze warunki kredytowania, w tym obniżenie stóp procentowych, czy rządowe programy wsparcia, które mają pobudzić popyt dzięki przyznaniu dopłat do kredytów hipotecznych dla osób po raz pierwszy kupujących mieszkanie.
– Najnowsze odczyty po pierwszym kwartale 2023 r. mówią o tym, że skończył się czas stabilizacji cenowej, która panowała w 2022 roku. Patrząc na ceny ofertowe mieszkań z drugiej ręki w miastach wojewódzkich, mamy już delikatny trend wzrostowy, czyli sprzedający wystawiający swoje nieruchomości na sprzedaż zaczynają podnosić ceny nie tylko tych najbardziej popularnych metraży, ale również większych mieszkań – zauważa Alicja Palińska, prezentując dane z portalu Nieruchomosci-online.pl.
– Obecnie największym zainteresowaniem cieszą się najmniejsze nieruchomości: kawalerki, dwupokojowe oraz małe trzypokojowe mieszkania. I to jest ten sektor, który jest najbardziej zagrożony wzrostem cen. Aspiracje i apetyt sprzedających „na więcej” spowodują, że będą oni chcieli podwyższać ceny, psując tym samym powoli rozkwitający rynek – zaznacza Ewa Klos-Rychter, właścicielka KLOS Kancelaria Prawna, Nieruchomości z Wrocławia. Tym samym zauważa, że klient kupujący jest dziś wymagający, ma do wyboru inne oferty. Dlatego doradza sprzedającym, że aby osiągnąć punkt styczny z kupującymi, należy dążyć do kompromisu, a nie sztywnego trzymania się cen ofertowych.
Również Waldemar Wasiluk zauważa, że z rynku wyjątkowo sprzedającego w 2021 roku równowaga przeszła bardzo mocno na stronę kupującą. Natomiast, jak dodaje, w 2023 roku można spodziewać się coraz mniej elastycznego podejścia cenowego w biurach sprzedaży deweloperów.
– Zeszły rok był chyba najlepszym momentem na zakup nieruchomości, bo cechował się bardzo dużą elastycznością deweloperów. To, co będziemy obserwować w najbliższym czasie, to powoli kroczące do góry ceny nieruchomości. Dzisiaj poziom cenowy odpowiada rosnącej inflacji, którą raportuje GUS. Kosztotwórcze elementy powodują, że ceny przyszłych mieszkań, które będziemy obserwować za rok czy 2-3 lata będą wyższe od dzisiejszego poziomu – ocenia Wasiluk.
Przedstawicielka pośrednictwa kredytowego zaznacza, że wiele osób czeka obecnie na nowy projekt rządowy wspierający wzięcie kredytu hipotecznego na kupno pierwszego mieszkania. Program ten jest skierowany do osób poniżej 45 roku życia. Mogą z niego skorzystać zarówno osoby samotne, małżeństwa, jak i gospodarstwa domowe z przynajmniej jednym dzieckiem. Warunkiem koniecznym jest to, że nie mogą posiadać, ani nie mogli posiadać nigdy w przeszłości nieruchomości na własność. Pytamy, jak program ocenia ekspertka oraz jakie dostrzega zagrożenia z nim związane.
– Wielu klientów te warunki spełnia i faktycznie czekają na program Bezpieczny kredyt 2%. Niestety z moich obserwacji wynika, że program ten jest błędnie postrzegany. Nazwa Bezpieczny Kredyt 2% została użyta marketingowo, być może celowo. Przez co klientom wydaje się, że oprocentowanie tego kredytu będzie wynosiło właśnie 2 proc., lub ewentualnie, że będzie to 2 proc. plus marża banku. Natomiast te 2 proc. jest elementem algorytmu do przeliczenia dopłaty do tego kredytu – tłumaczy Katarzyna Dmowska.
Jak wylicza ekspertka, jeżeli założymy, że WIRON w dniu 1 lipca będzie wynosił 5,5 proc., to dopłata przeliczona według programowego wskaźnika wyniesie 383,33 zł do każdego 100 tys. zł wziętego kredytu. Jeśli ten kredyt będzie oprocentowany na poziomie 8,42 proc., wzięty na 300 miesięcy, to rata w okresie kredytowania wynosiłaby 5175 zł, natomiast z dopłatą to będzie 3258,33 zł.
– Wiele osób zapomina, że na ten kredyt trzeba będzie mieć tak samo zdolność kredytową, jak na każdy inny kredyt w ofercie standardowej. Pozostaje pytanie, na które nie znamy jeszcze odpowiedzi, dla jakiej raty ta zdolność kredytowa klientów w tym programie będzie liczona. Na ten moment nie potrafimy jeszcze przeliczyć możliwości tych klientów – dodaje prezeska Grupy ANG S.A.
Aby dowiedzieć się więcej o sytuacji na rynku wtórnym, pierwotnym oraz kredytowym wraz z uwarunkowaniami zapraszamy do obejrzenia całości z nagrania debaty:
Obejrzyj całą debatę