Do końca roku liczba ogłoszeń powinna jeszcze wzrosnąć, co daje więcej szans na zakup atrakcyjnego cenowo i lokalizacyjnie mieszkania. Bardzo prawdopodobne jest też dalsze urealnianie cen ofertowych większych mieszkań z rynku wtórnego, ponieważ pod drzwiami sprzedających nie ustawiają się już takie kolejki jak rok temu – takie prognozy wyłaniają się z badania nastrojów, które przeprowadził portal Nieruchomosci-online.pl.
Ważna informacja dla osób planujących zakup mieszkania: nieliczni pośrednicy spodziewają się w końcówce roku wzrostów cen ofertowych mieszkań z rynku wtórnego.
W przypadku kawalerek najwięcej agentów – 45 proc. – przewiduje stabilizację cen proponowanych przez właścicieli. 33 proc. ankietowanych prognozuje wzrosty, a 22 proc. dostrzega pole do lekkich obniżek. W przypadku większych mieszkań wygląda to następująco: 38 proc. pośredników prognozuje umiarkowane obniżki, 33 proc. stabilizację, a 29 proc. podwyżki.
Rośnie presja na sprzedających, aby urealniali ceny ofertowe, jeśli chcą przyciągnąć kupca. Jeszcze w połowie roku spadki w kategorii kawalerek prognozowało 16 proc. pośredników, a w kategorii większych lokali 26 proc. z nich. Najnowsze badanie nastrojów przeprowadzone po III kwartale wskazuje, że teraz jest to kolejno 22 i 38 proc. Prognozy, które zebraliśmy od 1,3 tys. agentów sugerują więc, że w ostatnim kwartale tego roku większe prawdopodobieństwo urealniania cen ofertowych występuje w przypadku mieszkań większych niż kawalerki.
Jeśli prognozy się spełnią, będzie to kontynuacja sytuacji widocznej w analizie cen w III kwartale, którą przeprowadził serwis Nieruchomosci-online.pl. Na palcach jednej ręki można było wówczas policzyć miasta wojewódzkie, w których zaobserwowano wzrost średniej ceny ofertowej mieszkań dwu- i trzypokojowych z rynku wtórnego. Przeważały jednak delikatne spadki i stabilizacja.
Ale nawet widoczne ostatnio urealnianie stawek nie zmienia faktu, że ceny nieruchomości wciąż mogą wystraszyć...
Będziemy mieć jeszcze większy wybór
Czy to więc koniec serii podwyżek i tak już wysokich cen, przez które mieszkania są często poza zasięgiem wielu Polaków? Odpowiedzi należy szukać m.in. w tym, jak dużo jest ofert na rynku. Im więcej mieszkań do wyboru, tym większe szanse na negocjacje i dopasowanie się oczekiwań sprzedających do możliwości kupujących.
A prognozy są takie, że w ostatnich miesiącach roku osoby kupujące będą miały prawdopodobnie jeszcze większy wybór mieszkań. Takie głosy przeważają wśród pośredników zarówno jeśli chodzi o kawalerki (47 proc. ankietowanych), jak i większe lokale (55 proc. ankietowanych). I te prognozy zaczynają się już spełniać. Dane Nieruchomosci-online.pl wskazują, że w październiku liczba ogłoszeń mieszkań z rynku wtórnego była o prawie 25 proc. większa niż w październiku zeszłego roku, kiedy mieszkania z rynku wymiótł program Bezpieczny Kredyt 2%. Dziś oferta systematycznie rośnie z miesiąca na miesiąc, choć do poziomu sprzed BK2% jeszcze trochę brakuje.
Osoby, które stać na kupno mieszkania, ale które z jakichś powodów wstrzymywały się ostatnio z podjęciem decyzji, mogą być więc teraz w niezłej sytuacji. Przed drzwiami sprzedawanych mieszkań z rynku wtórnego nie ustawiają się kolejki chętnych jak rok temu, ceny ofertowe powoli urealniają się, a oferta jest coraz szersza. To może być dobry moment na wejście na rynek nieruchomości, oczywiście jeśli tylko fundusze na to pozwalają.
Na rynku domów też zbliża się cenowa odwilż?
Prognozy są także pozytywne dla osób planujących wynająć mieszkanie. W IV kwartale czynsze mają się stabilizować (tak uważa 57 proc. pośredników), a liczba ogłoszeń być może wzrośnie (tak uważa około 40 proc. ankietowanych). W tym przypadku spore znaczenie ma jednak cykliczność rynku najmu, który w końcówce roku zwykle cieszy się mniejszym zainteresowaniem, a mieszkania wolniej znajdują lokatorów.
Co ciekawe, niemały odsetek pośredników przewiduje delikatne obniżki cen ofertowych domów jednorodzinnych – takiego zdania jest blisko 36 proc. ankietowanych w badaniu Nieruchomosci-online.pl. Najwięcej, bo aż 45 proc. prognozuje utrzymanie cen z III kwartału, a tylko 19 proc. wzrosty. Jeśli chodzi o podaż, przeważają głosy o stabilizacji aktualnej liczby ogłoszeń. Powodem są ograniczone możliwości finansowe przy zakupie dużych powierzchni, na co wpływają przede wszystkim ograniczenia kredytowe.
W IV kwartale ceny działek budowlanych prawdopodobnie nie ulegną zmianie (stabilizację prognozuje 50 proc. agentów), podobnie jak i liczba ogłoszeń (48 proc. głosów).