Sprawa ograniczenia emisji gazów cieplarnianych jest priorytetem dla Unii Europejskiej. Według aktualnych wyliczeń budownictwo odpowiada za ⅓ całego dwutlenku węgla, jaki trafia do atmosfery za sprawą działalności człowieka. Budynki wpływają negatywnie na środowisko naturalne na każdym etapie funkcjonowania, a przede wszystkim w czasie eksploatacji. Właściciele domów mają na to decydujący wpływ, wybierając źródło ciepła.
Od 2027 roku ogrzewanie budynków nieekologicznymi źródłami energii, takimi jak drewno, gaz czy olej opałowy, stanie się znacznie droższe z powodu wprowadzenia opłat za emisję zanieczyszczeń. UE planuje zredukować emisję gazów cieplarnianych o 90% do 2040 roku, co zmusi właścicieli starszej zabudowy do inwestycji w nowoczesne, niskoemisyjne źródła ciepła. |
Opłaty za emisję obejmują budownictwo
Już za trzy lata ogrzewanie budynku drewnem, gazem lub olejem opałowym będzie mało opłacalne. W 2027 roku wejdą w życie opłaty za emisję zanieczyszczeń z domowego komina. Wzrost kosztów utrzymania nieruchomości ominie właścicieli korzystających z OZE.
W 2023 roku Parlament Europejski wprowadził system handlu uprawnieniami do emisji między innymi w całym sektorze budowlanym. Zasady zawarte w dyrektywie ETS2 od 2027 roku wprowadzają system dodatkowych opłat za emisję z domów prywatnych.
Unijny system handlu uprawnieniami (ETS1) działa od 2005, a jego główny cel to ograniczenie emisji gazów cieplarnianych do atmosfery. Do tej pory za zanieczyszczenia musieli płacić tylko przedsiębiorcy, ale już niedługo obowiązek ten będzie dotyczył również sektora mieszkalnego, czyli zabudowy jedno i wielorodzinnej. Jak będzie to wyglądało w praktyce?
Opłaty za emisję dotyczą dostawców paliw, które nie są przyjazne środowisku, czyli węgla, gazu i oleju opałowego. Rzeczywisty koszt tych zmian poniosą jednak konsumenci. W domach ogrzewanych za pomocą wymienionych źródeł energii ogrzewanie od 2027 roku będzie sporo droższe. O ile konkretnie wzrosną rachunki?
Ceny uprawnień do emisji
Według analizy przygotowanej przez Warsaw Enterprise Institute cena za uprawnienie do emisji tony CO2 do atmosfery utrzymuje się na poziomie 45 euro. Oznacza to, że gospodarstwo domowe korzystające z nieekologicznych paliw zapłaci za energię średnio 1560 zł złotych więcej w rozliczeniu rocznym. Takiego wzrostu kosztów energii można spodziewać się już w 2030 roku. Warto zauważyć, że teraz, w 2024 około 20% ceny energii to koszt uprawnienia do emisji, a kwota ta będzie tylko rosła.
OZE coraz bardziej opłacalne
Używanie nieekologicznych źródeł energii wciąż jest w Polsce powszechne. Gdyby wzrost kosztów zaczynał obowiązywać w tym momencie, dotyczyłoby to niemal 17 milionów gospodarstw domowych. Dla porównania przy pomocy pomp ciepła ogrzewanych jest obecnie około 350 tysięcy domów, czyli 2% całej eksploatowanej zabudowy. Ta grupa i użytkownicy systemów fotowoltaicznych od 2027 roku będą w wyjątkowo korzystnej sytuacji. Ogrzewanie będzie dla nich dużo tańsze niż gdyby robili to na przykład gazem.
Z perspektywy najbliższych dwudziestu lat energia pochodząca z odnawialnych źródeł może stać się sporo tańsza. Szanse na to dają nie tylko rosnące koszty pozwoleń na emisję, ale i rozwój i upowszechnienie OZE. Wzrost cen między innymi gazu w 2027 wpłynie też na wzrost kosztów utrzymania energochłonnej zabudowy. Budynki, które powstały z wykorzystaniem starych technologii i są ogrzewane nieekologicznym paliwem, będą generowały spore koszty. Rozwiązaniem problemu będzie w tym wypadku wyburzenie lub gruntowna termomodernizacja.
Dowiedz się więcej - Jak budownictwo mieszkaniowe wpływa na środowisko?.
ETS2 - koszt dla całej UE
Warto pamiętać, że cała wspólnota europejska ponosi koszty wprowadzenia systemu handlu uprawnieniami do emisji. Polski Instytut Ekonomiczny w 2021 dokonał obliczeń, z których wynika, że w latach 2025-2040 gospodarstwa domowe w UE wydadzą przez to dodatkowo od 600 miliardów do 1,112 biliona euro. Do podobnych wniosków prowadzi raport Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBiZE) sporządzony w lipcu 2023. Według niego wprowadzenie ETS2 będzie się wiązało ze wzrostem cen paliw we wszystkich sektorach objętych dyrektywą. Nie da się ukryć, że przełoży się to na wydatki gospodarstw domowych.
Aby złagodzić negatywne skutki nowych zasad, UE powołała do życia Społeczny Fundusz Klimatyczny. Z jednej strony będzie on zasilany pieniędzmi pochodzącymi ze sprzedaży uprawnień do emisji, z drugiej składkami członkowskimi. Polska będzie jednym z większych beneficjentów tego funduszu. Dzięki niemu między innymi nasz kraj może liczyć na dopłaty do rachunków za energię dla obywateli czy programy wspierające rozwój OZE. Fundusz ruszy w 2026 roku, a Polska będzie miała prawo do 17% zgromadzonych w nim pieniędzy.
Najnowsze rekomendacje Komisji Europejskiej zakładają redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90% do 2040 roku (punktem porównawczym jest tu rok 1990). Aby osiągnąć tak ambitny cel, właściciele starszej zabudowy mieszkalnej będą musieli postawić na nowoczesne, niskoemisyjne źródła ciepła. Korzystanie z nieekologicznego paliwa po prostu przestanie się opłacać. Oczywiście rekomendacja KE nie jest dokumentem wiążącym, wyznacza jednak kierunek aktualnej polityki klimatycznej wspólnoty.
Chcesz być na bieżąco?
Dołącz do newslettera
Niniejsze opracowanie ma jedynie charakter informacyjny. Jego treść nie stanowi porady prawnej, podatkowej, finansowej czy z zakresu obrotu nieruchomościami. W celu uzyskania profesjonalnego wsparcia, skonsultuj się ze specjalistą: https://www.nieruchomosci-online.pl/agenci.html