W 2021 roku wysoki popyt rozgrzał rynek do czerwoności, ale jednocześnie wpłynął na inną ważną kwestię: potrzebę korzystania z usług profesjonalistów – pośredników w obrocie nieruchomościami. Zmiana, która się dokonuje, to ogromna satysfakcja również dla zespołu Nieruchomosci-online.pl.
To, że na wizerunek branży pracujemy wszyscy, udowadnia Michał Kurczycki, dyrektor zarządzający portalu.
Michał Kurczycki
Dyrektor zarządzający portalu
Nieruchomosci-online.pl
W 2021 roku popyt niezwykle pobudził rynek. W styczniu Nieruchomosci-online.pl odwiedziła rekordowa liczba 5 milionów poszukujących. W obliczu pandemii zanotowaliśmy też zmianę w postrzeganiu zawodu pośrednika – już ponad 54 proc. poszukujących mieszkania i 61 proc. poszukujących domu na portalu deklaruje potrzebę korzystania z usług doradcy ds. nieruchomości. To ogromny sukces branży, a nasza głęboka satysfakcja.
Proces budowy wizerunku pośrednika zaczęliśmy w 2014 roku wraz ze startem programu Profesjonalny Agent. Promocja sylwetek profesjonalistów z wiedzą i doświadczeniem przynosi nieustający wzrost liczby kontaktów z prezentacji biur i agentów oraz niewymierną korzyść – większe zaufanie do branży. Pandemiczne czasy to również dostosowanie się do nowego sposobu pracy, w tym zwiększona rola wirtualnych spacerów. Dzięki bezpłatnemu Kreatorowi wizyt online od Nieruchomosci-online.pl tworzenie wirtualnych wizyt stało się szybkie, proste i łatwo dostępne dla każdego pośrednika, co doceniają poszukujący.
Budujemy również siłę środowiska. Za nami premiera Indeksu nastrojów pośredników w obrocie nieruchomościami (INPON) – pierwszego w Polsce badania będącego najbardziej aktualną i rzetelną oceną rynku, po którą sięgają największe media.
To pośrednicy są najlepszym źródłem wiedzy o zachowaniu kupujących i sprzedających.
Wspólnie budujemy dalej. My – nasz portal jako najlepszą przestrzeń do poszukiwania nowego domu, pozycję lidera w Google oraz świadomość marki wśród Polaków poprzez liczne kampanie reklamowe. Wy – Wasze biura, marki osobiste oraz najlepsze standardy obsługi klienta i współpracy.
Dziękuję za 13 lat wspólnej drogi i za zaufanie. Niezmiennie jesteśmy partnerem każdego współpracującego z nami biura, ale też całego środowiska pośredników.
Budujemy pozytywne doświadczenie poszukujących
Portal ogłoszeniowy to z reguły pierwsze miejsce styku poszukujących z rynkiem nieruchomości. Naszą misją jest tworzenie najlepszej przestrzeni do prezentacji ogłoszeń, by jeszcze lepiej odpowiadać na potrzeby poszukujących, ale też branży. Przestrzeń ta ma budzić zaufanie i poczucie bezpieczeństwa oraz doprowadzić do nowego domu szybko, łatwo i przyjemnie. My jako portal spełniamy swoją rolę. Poszukujący nas lubią i do nas wracają. W styczniu 2021 r. zanotowaliśmy rekordową liczbę 5 milionów odwiedzin poszukujących. To efekt budowania pozycji w Google, ale też rosnącego zainteresowania nieruchomościami, na które odpowiadamy. Zajmujemy pozycję lidera na najwięcej fraz w TOP 3, TOP 10 i TOP 50, co czyni nas najlepiej wypozycjonowanym serwisem nieruchomościowym w Polsce, dlatego najłatwiej do nas dotrzeć. Dzięki temu liczba kontaktów, które dostarczamy do biur i agentów, zwiększyła się o 38 procent, porównując maj rok do roku, kiedy kontaktów jest najwięcej. A w ciągu ostatnich 12 miesięcy dostarczyliśmy 3,3 miliona kontaktów do ogłoszeniodawców.
Konsekwentnie idziemy dalej. Po rebrandingu w 2020 r. skupiamy się na działaniach wzmacniających świadomość marki i budowanie ruchu. Reklamujemy się w mediach offline, stawiając w 2021 r. na kampanię zarówno w największych ogólnopolskich stacjach radiowych, jak i w rozgłośniach lokalnych. Kampania „Tu zaczyna się dom” to również działania uzupełnione kolejnymi kampaniami display, w tym na Facebooku oraz YouTubie. Wykorzystywanie wielu kanałów jednocześnie pozwala nam wzmocnić przekaz i dotrzeć do wielu osób poszukujących i sprzedających nieruchomości, co będziemy kontynuować w 2022 r. Robimy to, ponieważ naszą ambicją jest być pierwszym wyborem dla poszukujących nieruchomości.
Budujemy wizerunek pośrednika w obrocie nieruchomościami
Od 2014 r. gramy z pośrednikami do jednej bramki, gdzie gra toczy się o dużą stawkę – budowanie zaufania do usług pośrednictwa, które rozregulowała deregulacja zawodu. Wówczas powstała idea programu „Profesjonalny Agent”. Stawiamy w nim na rzetelność i kompletność danych o nieruchomościach, których oczekują poszukujący, oraz na budowanie wizerunku profesjonalisty. Uznaliśmy wtedy, że na wizerunek zawodu pracujemy wszyscy.
Prezentowanie sylwetek pośredników jako kompetentnych doradców z wiedzą i doświadczeniem, gwarantujących bezpieczny przebieg transakcji i sprawność działania na każdym etapie procesu przynosi efekty. Rok 2020 przyniósł przeszło 370 tysięcy akcji kontaktowych bez kontekstu ogłoszenia. Do października 2021 r. mieliśmy ich już 350 tysięcy. To kontakty ze strony osób świadomie sięgających po pomoc pośrednika w zakresie poszukiwania i/lub sprzedaży. Wspieramy też środowisko w zdalnej obsłudze klienta czy prezentacji nieruchomości na odległość, co doceniają klienci w zmienionej przez pandemię rzeczywistości. W styczniu 2021 r. oddaliśmy w ręce współpracujących z nami biur i agentów Kreator wizyt online – bezpłatne narzędzie do prostego i szybkiego tworzenia wirtualnych spacerów.
Nasze wspólne wysiłki zaowocowały długo oczekiwaną zmianą w postrzeganiu zawodu pośrednika. W wynikach portalowej ankiety, którą od 2018 r. wypełniają kontaktujący się z ogłoszeniodawcami poszukujący, odczytujemy znaczący wzrost potrzeby skorzystania z usług doradcy ds. nieruchomości – już ponad 54 proc. poszukujących mieszkania i 61 proc. poszukujących domu na portalu zaznaczyło chęć współpracy z pośrednikiem.
Czy potrzebujesz pomocy doradcy ds. nieruchomości przy transakcji?
Budujemy siłę środowiska
W obliczu pandemii nikt nie wiedział, co się wydarzy i jak zareaguje rynek nieruchomości. Po pierwszym lockdownie zapytaliśmy środowisko o ocenę sytuacji, widząc zapotrzebowanie ze strony mediów i obserwatorów rynku na rzetelne informacje. Tak zrodziła się idea regularnych badań, na podstawie których powstał indeks INPON – pierwszy na rynku wskaźnik koniunktury rynku nieruchomości bazujący na opinii pośredników.
– Powstanie Indeksu nastrojów pośredników w obrocie nieruchomościami (INPON) wynikło z potrzeby oceny rynku w związku z sytuacją pandemiczną, lecz także z chęci monitorowania rynku z szerokiej perspektywy widzianej oczami pośredników obsługujących stronę podażową i popytową. Odpowiada on przy tym tradycyjnym formom wskaźników badających koniunkturę, dając tym samym możliwość uzupełnienia wiedzy o rynku nieruchomości w Polsce – wyjaśnia dr hab. Bogusław Półtorak, profesor Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, który tworzy zespół badawczy odpowiadający za algorytm indeksu i analizę wyników badania.
– Decyzja, która zapadła w Nieruchomosci-online.pl, o regularnym, cokwartalnym badaniu nastrojów pośredników pozwala na uzyskanie konkretnych wniosków dotyczących ogólnej kondycji rynku. Możemy także, w rozbiciu na 8 subindeksów, ocenić i prognozować sytuację w poszczególnych segmentach rynku – dodaje prof. Półtorak.
Według raportu za III kw. 2021 r. wskaźnik INPON, który stanowi miernik koniunktury na rynku nieruchomości, wyniósł 61,3 pkt. i jest o 1,25 pkt. niższy niż w II kw.
– Widoczne obniżenie wskaźnika nie jest drastyczne, mając na uwadze uniwersalną skalę od 0 do 100 pkt., wykorzystywaną przy każdym tego typu badaniu koniunktury. Wartość powyżej 50 pkt. wskazuje na pozytywne nastroje wśród panelistów i ich oczekiwanie, że w najbliższym okresie ogólna sytuacja na rynku nie zmieni się – tak wartość wskaźnika INPON tłumaczy ekonomista.
Oddajemy głos pośrednikom
Alicja Palińska
Dział analiz Nieruchomosci-online.pl
Jako pierwsi w Polsce regularnie badamy nastroje panujące wśród biur i agentów, ponieważ to oni są najlepszym barometrem atmosfery panującej na rynku. Pośrednicy, obsługując rynek każdego dnia swojej pracy, są najrzetelniejszym źródłem wiedzy o zachowaniu kupujących i sprzedających. W cokwartalnych ankietach pytamy zatem profesjonalistów nie tylko o ocenę aktualnej sytuacji, ale tez o prognozy na najbliższy kwartał.
Indeks nastrojów pośredników w obrocie nieruchomościami (INPON), który jest efektem pracy i analiz zespołu badawczego z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, co kwartał pokaże na wykresie nastroje panujące w danym okresie w branży.
To najbardziej aktualny i rzeczywisty obraz sytuacji, jaki panuje na rynku, a tym samym wartościowy materiał, po który sięgają największe media w Polsce, takie jak Polska Agencja Prasowa, „Rzeczpospolita” czy „Gazeta Wyborcza”.
Tak budujemy wspólnie siłę środowiska, które jednym głosem mówi o sytuacji na rynku nieruchomości.
Wsłuchujemy się w to, co mówi branża
To była jedna z najbardziej wielowymiarowych konferencji w 2021 r. Omówiliśmy obecną sytuację na rynku nieruchomości w Polsce, widzianą oczami pośredników, ekonomistów i finansistów. Mowa o konferencji online pt. „Nastroje w branży nieruchomości” przygotowanej przez portal Nieruchomosci-online.pl, która odbyła się 26 października 2021 r.
Indeks INPON jest barometrem atmosfery panującej na rynku nieruchomości, opartym na opiniach pośredników. Podczas październikowej konferencji online zapytaliśmy również wieloletnich praktyków o nastroje oraz ocenę poziomu popytu, podaży i cen na rynku nieruchomości. Na zaproszenie Alicji Palińskiej z Nieruchomosci-online.pl swoją wiedzą i doświadczeniem podzielili się Zbigniew Kubiński, honorowy prezydent Federacji Porozumienie Polskiego Rynku Nieruchomości oraz Piotr Turalski, prezes zarządu Warszawskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami.
– Według mnie raport z badania odzwierciedla nastroje całego środowiska, które są optymistyczne. Myślę, że przed rynkiem nieruchomości jeszcze przez kilka lat będzie dobry okres. Rynek do kolejnych fal pandemii już się przyzwyczaił. A raport doceniam, ponieważ po raz pierwszy zostały przedstawione nastroje pośredników, którzy łączą stronę popytową z podażową, a ich obserwacje wyprzedzają trendy nawet o kilka miesięcy – opiniuje Zbigniew Kubiński.
– Zaskakuje mnie jakość badania przeprowadzonego przez Nieruchomosci-online.pl, które oddaje również mój nastrój dotyczący rynku, optymistyczny, lecz nieprzesadnie szukający znamion euforii. Na dany moment jest optymalnie, ponieważ mamy wysoki popyt, ale też zadowalającą podaż ofert – dodaje Piotr Turalski z warszawskiego SPON.
Zaproszeni goście komentowali również wysoki poziom popytu pomimo wciąż rosnących cen, co skutkuje znikaniem ofert nieruchomości z rynku.
– Obserwując rynek wtórny od lat, wiem, że charakteryzuje go ciągłość. Chętni na zakup zawsze będą z powodu zmieniającej się ich sytuacji życiowej. Podobnie od strony podażowej, zawsze znajdą się osoby zdecydowane na zbycie swojej nieruchomości. Co innego, jeśli chodzi o poszukujących okazji inwestycyjnej, którzy na dany moment wycofują się z poszukiwań, a duzi inwestorzy instytucjonalni kierują się głównie ku rynkowi deweloperskiemu – zauważa Piotr Turalski.
W odpowiedzi na pytanie dotyczące poziomu cen eksperci nie mieli dobrych informacji dla zainteresowanych zakupem.
– Rynek nieruchomości, w tym poziom cen, na całe szczęście reguluje się sam oraz dąży do równowagi. Niestety w obecnej chwili widzimy ingerencje w rynek, które są propopytowe. Popyt stymulowany z zewnątrz, a w 2022 roku może to zainicjować decyzja rządu dotycząca finansowania wkładu własnego przy kredytach hipotecznych, nie służy prognozom mówiącym o zastopowaniu cen. Wręcz przeciwnie, im więcej pieniądza na rynku, tym szybciej ceny będą rosnąć. Do tego wzrost usług i materiałów budowlanych nie sprzyja oczekiwaniom spadków cen. Nie oczekuję natomiast pęknięcia bańki, ponieważ obserwowany wzrost jest naturalny, nie pompowany spekulacyjnie – odpowiada Zbigniew Kubiński.
Podczas kolejnego panelu zaproszeni eksperci z branży finansowej omówili sytuację na rynku kredytowym. Swoimi spostrzeżeniami podzielili się w tym obszarze Katarzyna Dmowska, wiceprezes Grupy ANG SA, oraz dr Jacek Furga, prezes Centrum Prawa Bankowego i Informacji, ekspert rynku finansowania nieruchomości.
– Rekordowym rokiem był 2019, kiedy udzieliliśmy ponad 220 tys. kredytów. W pandemicznym 2020 r. było to 204 tys. umów, jednak teraz szykuje się kolejny rekord. Dane Biura Informacji Kredytowej pokazują, że na poziomie 205 tys. jesteśmy już po dziewięciu miesiącach tego roku. Niesamowity wzrost. Jeśli standard zachowań utrzyma się w IV kwartale, będziemy mieli wynik na poziomie 240 tys. kredytów hipotecznych. Pytanie, jak szybko będą następowały wzrosty stóp procentowych. To może spowodować wyhamowanie – mówił dr Jacek Furga.
Katarzyna Dmowska zwracała z kolei uwagę na coraz wyższe wkłady własne do kredytów: – Taki trend obserwujemy. Mamy coraz bogatsze społeczeństwo, ale warto spojrzeć na to też od strony historycznej. Pokolenie wchodzące dziś w dorosłość jest pierwszym od lat, które dziedziczy majątki po dziadkach i rodzicach. Wcześniej ludzie tracili je przez wojny czy inne działania polityczne, a dziś młodzi ludzie mają lepszy start.
Eksperci ocenili też sytuację makroekonomiczną. – Uzasadnienie wzrostu cen jest dziś bardziej racjonalne niż w latach 2006-2008, kiedy mieliśmy do czynienia z czystą spekulacją. Dzisiaj jest to efekt m.in. wzrostu gospodarczego, wzrostu cen materiałów i gruntów, a także wejścia w dojrzałość wyżu demograficznego z przełomu lat 80.-90., a przy tym mamy do czynienia ze wzrostem wynagrodzeń. Na dziś symptomów bańki spekulacyjnej nie widzę, chociaż popyt i podaż długo jeszcze się nie spotkają – mówił dr Jacek Furga.
Uwarunkowania społeczno-ekonomiczne były kolejnym podejmowanym przez gości tematem, ze szczególnym uwzględnieniem suburbanizacji.
– Rozwój obrzeży miast jest silnie zależny od czasów, w których żyjemy, a dzisiejszy rynek zmienia się bardziej dynamicznie niż do tej pory. W związku z czym owszem, obserwujemy suburbanizację, ale również powroty do miast, na które decydujemy się przede wszystkim ze względu na świetną infrastrukturę. Marzenia Polaków bywają więc mocno weryfikowane: często okazuje się, że tak naprawdę marzymy o tym, czego w rzeczywistości być może nie chcemy – podkreślała dr Anita Makowska, adiunkt na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu oraz analityk biznesu firmy Archicom.
Zdaniem ekspertów takie zjawiska mogą świadczyć też o tym, że Polacy przestają już tak kurczowo trzymać się jednej nieruchomości.
– Coraz częstsze są nawet sytuacje, w których wyjeżdżamy na obrzeża w wieku 50-60 lat, ale tylko na 10 lat, bo zakładamy, że i tak chcemy wrócić do miasta – dodała dr Makowska. – Suburbanizacja jest jednym z trendów związanych z presją cenową, trzeba jednak wziąć pod uwagę, że koszty w przypadku mieszkania na obrzeżach rozkładają się w czasie. Mowa tu nie tylko o wydatkach na paliwo, ale przede wszystkim o czasie, który poświęcamy na dojazdy – komentuje Sebastian Juszczak, prawnik Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
Ekonomiści omówili też demografię jako czynnik wpływający na rynek mieszkaniowy. – Ponad 9 mln Polaków jest uprawnionych do 14. emerytury. To pokazuje, jak olbrzymi potencjał został zapomniany. Ani strona publiczna, ani deweloperzy nie tworzą pewnego ekosystemu, w którym osoba starsza miałaby blisko lekarza, świetlicę, klub seniora czy kościół. Praktycznie nie mamy też produktów finansowych dla osób starszych. Banki czy instytucje finansowe, jeżeli już udzielają kredytów, to oczekują zwykle spłaty maksymalnie do 75. roku życia. A przecież emerytura jest pewna do końca życia, nawet jeżeli jest niska – mówił Bolesław Meluch, fundator i wiceprezes Krajowego Instytutu Gospodarki Senioralnej.
Magazyn ESTATE
Skupiamy uwagę na nieruchomościach
Bezpłatny e-magazyn w 100% dla pośredników
Wiedza i inspiracje do wykorzystania od ręki dostarczane przez doświadczonych uczestników rynku nieruchomości z zakresu marketingu nieruchomości, sprzedaży i negocjacji, prawa i finansów oraz rozwoju osobistego.