Jeszcze do niedawna prezes NBP oraz członek Rady Polityki Pieniężnej, Adam Glapinski, systematycznie zaprzeczał jakoby istniała potrzeba podniesienia stóp procentowych. Inflację uzasadniał czynnikami zewnętrznymi, niezależnymi od decyzji RPP i jednocześnie wskazywał na konieczność wzmocnienia polskiej gospodarki po okresie pandemii. Z tego względu efekty październikowego posiedzenia Rady wiele osób zaskoczyły - stopy procentowe zostały podniesione.
Stopy procentowe w górę
RPP zmieniła poziom stóp procentowych pierwszy raz od maja 2020 roku (oraz pierwszy raz w górę od 2012 roku), kiedy to nastąpiło obniżenie stopy referencyjnej do rekordowo niskiego poziomu 1,00 punktu procentowego. Po październikowym posiedzeniu referencyjna stopa procentowa wzrosła z 0,1% do 0,5% w skali rocznej. Oznacza to, że wzrost raty w przeciętnym kredycie hipotecznym wyniesie kilkadziesiąt złotych. W przypadku zobowiązań na poziomie pół miliona i większych miesięczna rata będzie wyższa już o ponad 100 zł. Dokładne wyliczenia można wykonać w kalkulatorze zmiany oprocentowania udostępnionym przez UOKiK. Wprowadzając parametry do kalkulatora, należy pamiętać, że na oprocentowanie kredytu składa się marża banku oraz WIBOR, czyli referencyjna wysokość oprocentowania ustalana centralnie dla polskiego rynku bankowego, na którą wpływają właśnie stopy procentowe.
W opublikowanej na stronie NBP Informacji po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej w dniu 6 października 2021 r. czytamy:
“Chociaż oddziaływanie części podażowych czynników podwyższających obecnie inflację wygaśnie w przyszłym roku, to obserwowany w ostatnich miesiącach wzrost cen surowców, w tym energetycznych i rolnych, może nadal podbijać dynamikę cen w kolejnych kwartałach. W sytuacji prawdopodobnego dalszego ożywienia aktywności gospodarczej i korzystnej sytuacji na rynku pracy inflacja może utrzymać się na podwyższonym poziomie dłużej niż dotychczas oczekiwano. W takiej sytuacji powstałoby ryzyko utrwalenia się dynamiki cen w średnim okresie na poziomie wyższym od celu inflacyjnego. Dążąc do obniżenia inflacji do celu NBP w średnim okresie Rada postanowiła podwyższyć stopy procentowe NBP.”
RPP w ogniu krytyki
W ostatnim czasie coraz więcej ekspertów krytykowało Radę za zbyt luźną politykę pieniężną. “Gołębie” nastawienie Rady stwarza coraz większe zagrożenie dla polskiej gospodarki oraz osobistych finansów każdego Polaka, głównie za sprawą galopującej inflacji (we wrześniu wyniosła 6% i wciąż rośnie). Stopy procentowe są jednym z podstawowych narzędzi walki z inflacją, jednak Adam Glapiński konsekwentnie utrzymywał, że obecnie kluczowe dla inflacji są czynniki pozostające poza zasięgiem RPP, w tym coraz wyższe ceny energii, materiałów oraz robocizny.
Tani pieniądz ma też przełożenie na nadpłynność finansową banków oraz niski koszt kredytu. Nadpłynność skłania banki do prowadzenia dużo bardziej ryzykownej polityki kredytowej, a niskie oprocentowanie pożyczek zachęca klientów do zadłużania się ponad realne możliwości (skorzystaj z odpowiedzialnego kalkulatora kredytu hipotecznego). Zarówno wysoka inflacja jak i tani kredyt przekładają się na obecną sytuację na rynku nieruchomości - popyt jest na tyle duży, że podaż nie nadąża za nim, przez co ceny rosną już w tempie dwucyfrowym.
Decyzje RPP, utrzymujące stopy procentowe na niezmienionym, rekordowo niskim poziomie, zaczęły mocno odbiegać od tego, co się dzieje w naszym regionie - banki centralne Czech oraz Węgier na ostatnich posiedzeniach systematycznie podnosiły poziom stóp, starając się w ten sposób wyhamować inflację. Obecnie w Czechach główna stopa procentowa wynosi 1,5%, a na Węgrzech - 1,65%. Zbyt szybki oraz długotrwały spadek wartości pieniądza rodzi ryzyko powstania spirali inflacyjnej - ze względu na coraz wyższe ceny towarów oraz usług pracownicy negocjują podwyżki, co z kolei prowadzi do kolejnych podwyżek towarów oraz usług.
Krytycy polityki RPP uważają, że podjęła decyzję za późno oraz że decyzja ta zamiast wyprzedzać zdarzenia, jest opóźnioną reakcją. Do tego wskazują na niekonsekwencję w deklaracjach i postępowaniu Rady - skoro jeszcze niedawno RPP uważała, że inflacja jest tymczasowa, wygaśnie w przyszłym roku wraz z napędzającymi ją zewnętrznymi czynnikami, dlaczego teraz podejmuje decyzję o podniesieniu stóp? Równie istotne jest pytanie o to, czy październikowa decyzja zapoczątkuje serię podwyżek, analogiczną do tego, co robią banki centralne regionu, czy będzie to jednorazowy sygnał? Być może te wątpliwości zostaną wyjaśnione na dzisiejszej konferencji prasowej NBP.
Niniejsze opracowanie ma jedynie charakter informacyjny. Jego treść nie stanowi porady prawnej, podatkowej, finansowej czy z zakresu obrotu nieruchomościami. W celu uzyskania profesjonalnego wsparcia, skonsultuj się ze specjalistą: https://www.nieruchomosci-online.pl/agenci.html