Każdy marketer i sprzedawca wie, że zakup jest decyzją sterowaną nie tylko racjonalnie, ale też emocjonalnie (i to nawet w większym stopniu). Ta zasada sprzedaży była istotną motywacją dla naukowców z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, którzy obecnie prowadzą badania nad dopasowywaniem nieruchomości do klienta na podstawie emocjonalnych reakcji.
O rozpoczęciu badań poinformowali naukowcy z Katedry Analiz Przestrzennych i Rynku Nieruchomości oraz Katedry Geodezji na Wydziale Geoinżynierii UWM w Olsztynie. Ich metoda pracy polega na pokazywaniu respondentom grafik prezentujących poszczególne cechy nieruchomości (lokalizacja, powierzchnia, standard) i nagrywaniu ich reakcji. Następnie nagranie jest analizowane klatka po klatce przez sieć neuronową, która identyfikuje emocje i wiąże je z prezentowanymi cechami. W ten sposób przypisywana jest waga do tych cech.
Do czego to może służyć? Wydaje się oczywiste, iż badania te mogą dostarczyć wiedzy o tym, jak optymalnie prezentować nieruchomość klientowi. Jednak zespół badaczy zdradza też inną motywację - aplikacja miałaby wspierać proces wyceny.
Jak mówią handlowcy: rzecz jest tyle warta, ile chce za nią zapłacić klient. Dlatego maszynowa ocena reakcji emocjonalnej na cechy nieruchomości, oparta o nowoczesną technologię i sztuczną inteligencję, pozwoliłaby oszacować, jaka jest realna rynkowa wartość danego lokalu. Istotne jest to, że sieć neuronowa analizująca nagranie klatka po klatce jest w stanie zidentyfikować zmiany w mimice twarzy tak krótkie i niewielkie, iż niedostrzegalne dla ludzkiego oka.
Branżę nieruchomości czeka więc współpraca serca i sztucznego rozumu.
Metoda oceny istotności atrybutów nieruchomości w procesie wyceny nieruchomości została opracowana przez zespół badaczy z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w składzie: dr hab. inż. Małgorzata Renigier-Biłozor, prof. UWM, dr hab. inż. Artur Janowski, prof. UWM, dr inż. Marek Walacik oraz mgr inż. Aneta Chmielewska.