Nieruchomosci-online.pl - Tu zaczyna się dom tu zaczyna się dom

W zdrowej głowie zdrowy duch

Artykuł pochodzi z magazynu ESTATE

Czytaj cały numer!

            Pobierz numer 03/2022
Anna Urbańska

fot.: JuanKrloss Fleitas / pexels.com

Współczesna rzeczywistość nieustannie stawia przed nami nowe wyzwania. Żyjemy w turbulentnych czasach, co przekłada się chociażby na zwiększony odsetek depresji i zaburzeń lękowych. Jak zadbać o swoją psychikę i zatroszczyć się o własne emocje, gdy przytłacza nas chaos codzienności? Czy można odnaleźć spokój pomimo mierzenia się z trudnościami? Zdecydowanie warto zwrócić uwagę na kilka zagadnień, które mogą okazać się zbawienne.

Diabeł tkwi… w nawykach!

Co wspólnego mają nawyki z naszym samopoczuciem? Znacznie więcej, niż wydaje się wielu z nas. Siła nawyku jest niezaprzeczalna. Zależnie od jego natury, może on zarówno zmotywować nas do działania, wyposażając nas w wytrwałość niezbędną do osiągania celów, jak i konsekwentnie podcinać nam skrzydła, odwodząc nas od sedna naszych dążeń.

W trudnym czasie warto uważnie przyjrzeć się własnym nawykom i zweryfikować, które z nich nam służą, a które – wręcz przeciwnie. Aby zrobić to skutecznie, dobrze jest pochylić się nad uczuciami, które towarzyszą nam w związku z wykonywaniem określonych czynności. Weźmy pod lupę zwyczaje związane z użytkowaniem mediów społecznościowych. Jak często je przeglądamy? Czy zaczynamy i kończymy w ten sposób dzień? Czy to, co w nich widzimy, napełnia nas optymizmem i energią do działania, czy raczej przygnębia, złości lub demotywuje? Szczera odpowiedź na takie pytania pozwoli dokonać korzystnych zmian, które na pozór mogą wydawać się drobnostkami, w rzeczywistości potrafią jednak diametralnie zmienić nasz stan emocjonalny.

Przyjrzyj się własnym nawykom i zweryfikuj, które z nich Ci służą, a które – wręcz przeciwnie.

Warto też zastanowić się, jakie nowe nawyki mogłyby wnieść do naszego życia coś dobrego. Nie chodzi o to, by rzucać się od razu na głęboką wodę. Nawet piętnaście minut przeznaczanych każdego dnia na wartościowe zajęcia, takie jak: czytanie, ulubiony sport, praktykę jogi, medytację, spacer czy oddawanie się pasji, może zrobić ogromną różnicę w naszym ogólnym samopoczuciu. Taka chwila tylko dla siebie to dla naszego mózgu wspaniały sposób na regenerację.

Emocjonalne samopoznanie

W codziennym życiu często targają nami emocje, takie jak złość, smutek czy rozdrażnienie. Co bardziej impulsywni z nas w mig się im poddają, inni próbują je przełknąć, niejednokrotnie tłumiąc je w sobie. Co takiego tak naprawdę oznaczają te emocje? W jakich sytuacjach je odczuwamy i co się za nimi kryje? Wbrew pozorom, wcale nie jest łatwo odpowiedzieć na te pytania, choć mogłoby to nam pomóc dokonać korzystnych zmian.

Nie bez powodu jedną z technik stosowanych w psychoterapii jest prowadzenie tak zwanego dzienniczka uczuć. Zamysł jest taki, by nauczyć się zauważać przeżywane emocje i je notować, zapisując również sytuację, w jakiej ich doświadczyliśmy. Początkowo może to sprawiać pewne trudności, okazuje się bowiem, że nie zawsze potrafimy nazwać to, co czujemy. Z czasem zaczynamy jednak dostrzegać pewne wzorce, które pomagają nam zrozumieć, dlaczego wpadamy w określone stany emocjonalne i co możemy zrobić, aby unikać zbędnego stresu. Odkrywamy, jakie sytuacje wywołują w nas niepożądane emocje, a w rezultacie potrafimy skuteczniej zadbać o swój wewnętrzny dobrostan. Niejednokrotnie dostrzegamy również drugie dno naszych emocji, nabierając świadomości tego, co właściwie dzieje się w naszym wnętrzu i jak warto pokierować własnym życiem. Tradycjonalistom wystarczy do tego notatnik i długopis, a zwolennicy nowych technologii mogą skorzystać z wygodnych aplikacji stworzonych w celu monitorowania tego, co czujemy.

W zdrowej głowie zdrowy duch

fot. Simon Robben / pexels.com

Moc poranka

Całokształt naszego dnia bardzo często zależy od sposobu, w jaki go rozpoczniemy. Wielu z nas kojarzy sytuacje, kiedy coś wyprowadza nas z równowagi o poranku, w praktyce skazując na porażkę całą resztę dnia, który staje się serią niefortunnych zdarzeń. Właśnie dlatego warto zadbać o swoją poranną rutynę. Zamiast skazywać się na nerwowy pośpiech, lepiej będzie ustawić budzik na wcześniejszą godzinę i rozpocząć dzień przyjemnie, nastrajając się na nadchodzące godziny. Warto przy tym wyzbyć się pokusy klikania w przycisk „nastaw drzemkę” – i to nie tylko z uwagi na upływający czas. Kiedy bez końca odkładamy moment wstania z łóżka, niejako zaczynamy dzień od przegrywania ze sobą. Nasz mózg odbiera to jako sygnał, że może ignorować nasze postanowienia, a to druzgocąco wpływa na nasz poziom motywacji w codziennym życiu.

Co warto robić po przebudzeniu? Z pewnością to właśnie doskonały moment na wartościowy czas dla siebie wspomniany kilka akapitów wcześniej. Nasz mózg nie jest jeszcze zajęty gorączkowym przetwarzaniem wydarzeń przytrafiających się nam w ciągu dnia, dlatego warto nadać myślom pozytywny kierunek. Każdy sam wie najlepiej, co sprawdzi się w jego przypadku. Na poranną rutynę może się składać chociażby piętnastominutowa praktyka jogi, sesja dynamicznego oddychania, zaplanowanie codziennych celów na papierze, przebiegnięcie się po okolicy czy przeczytanie kilku stron książki przy kubku pobudzającej matchy lub kakao.

Najwięksi entuzjaści mocy poranka mogą się raczyć widokiem wschodzącego słońca, upajając się błogą ciszą poprzedzającą zgiełk codzienności. Wstawanie o bardzo wczesnych porach ma jednak więcej zalet. Jak przekonuje Hal Elrod, autor bestsellerowej książki Fenomen poranka, wyrobienie w sobie nawyku wczesnego wstawania może bezpośrednio przełożyć się na naszą efektywność i koncentrację, obniżyć poziom stresu, osiągać lepsze wyniki finansowe, a nawet zgubić nadprogramowe kilogramy. O sile poranka zdecydowanie przekonali się liczni członkowie inspirującego Klubu 555 założonego przez Fryderyka Karzełka. Od lipca 2018 roku setki internautów codziennie witają razem dzień o 5:55, od samego rana dbając o odpowiedni poziom motywacji do działania. Dla wielu z nich efekty tej praktyki okazały się spektakularne!

Magia wspólnoty

Potrzeba bliskości, zrozumienia i akceptacji to jedna z najpotężniejszych sił wpływających na nasze życie. W oczywisty sposób dążymy do niej w gronie rodziny i przyjaciół, jednak czasami możemy również znaleźć ukojenie chociażby w kręgu osób o podobnych pasjach, zainteresowaniach lub… problemach.

Cała cywilizacja jest owocem wspólnoty. Gdyby nie solidarne działania, nigdy nie znaleźlibyśmy się na obecnym etapie rozwoju i nie przezwyciężalibyśmy trudności takich jak konflikty zbrojne czy choroby. Ta zasada ma również zastosowanie w mikroskali. Gdy znajdujemy się w gronie osób o podobnych wartościach lub mierzących się z podobnymi trudnościami, doświadczamy efektu lustra, który pomaga nam odnaleźć własną drogę i zminimalizować poczucie samotności. Odczuwamy ulgę, wiedząc, że inni również doświadczają określonych bolączek, odzyskujemy poczucie własnej wartości w środowisku wolnym od ocen, a niejednokrotnie sami wchodzimy w rolę mentora, pomagając innym w ich zmaganiach.

W dzisiejszych czasach wspierające wspólnoty można znaleźć nawet bez wychodzenia z domu, korzystając z możliwości, jakie daje nam internet. Na Facebooku roi się od grup poświęconych konkretnym zagadnieniom, a członkowie tych społeczności często nawiązują tam trwałe, wartościowe relacje, które znacząco wpływają na sposób radzenia sobie z codziennym stresem. Przynależność do wspólnoty można też oczywiście połączyć ze swoją pasją, chociażby poprzez jeżdżenie na warsztaty określonych umiejętności, zapisanie się na zajęcia fitness czy wstąpienie do klubu o profilu zgodnym z naszymi zainteresowaniami. Możliwości jest wiele – sedno polega zwyczajnie na otaczaniu się ludźmi, którzy dodadzą nam swoją postawą skrzydeł.

Niezależnie od wyzwań, jakie napotykamy na swojej drodze, razem zawsze możemy więcej i zdecydowanie warto o tym pamiętać.

Anna Urbańska

Anna Urbańska - Master Trener Structogramu, metodologii, która wykorzystując wiedzę o badaniach genetycznych mózgu, pozwala skuteczniej sprzedawać, zarządzać i radzić sobie w relacjach ze sobą i z innymi. Zarządza Centrum Edukacyjno-Consultingowym CONCRET, jest wiceprezesem zarządu i partnerem Instytutu Colina Rose – jednej z najprężniej rozwijających się szkół językowych. Jest jedną z nielicznych świecie neurocoachów i autorką wielu książek m.n. : “Otrzep kolana i biegnij”, “Mózg Fabryka Sukcesu”, “Teraz Autentyczność”, “Jak w 30 dni zwiększyć swoją efektywność”, “Jak zbudować swój wizerunek w 30 dni”, „DNA Biznesu”. Więcej na: www.annaurbanska.pl

Magazyn ESTATE

Skupiamy uwagę na nieruchomościach

Bezpłatny e-magazyn w 100% dla pośredników

Wiedza i inspiracje do wykorzystania od ręki dostarczane przez doświadczonych uczestników rynku nieruchomości z zakresu marketingu nieruchomości, sprzedaży i negocjacji, prawa i finansów oraz rozwoju osobistego.

Pobierz za darmo najnowszy numer

Dowiedz się więcej o magazynie ESTATE

Zobacz także