Centrum analiz PKO BP w cyklu Puls Nieruchomości opublikowało kolejny raport - „Dom pod miastem nadal popularnym wyborem”. Tym razem analiza objęła trend zakupu domu pod miastem. Specjaliści zadają sobie pytanie, czy ostra zmiana koniunktury wpłynęła na popularność nieruchomości wolnostojących.
Za chwilę miną trzy lata od wybuchu pandemii. Lockdown i upowszechnienie pracy zdalnej miały realny wpływ na zmianę stylu życia wielu Polaków. Na początku 2021 mogliśmy obserwować narastającą tendencję zakupową w segmencie domów na przedmieściach. Inwestorzy wybierali tego typu nieruchomości zamiast mieszkań w centrum. Lokalizacja przestała mieć w tamtym czasie tak duże znaczenie, ważniejsze stały się bliskie sąsiedztwo zieleni oraz standard lokum. W okresie, o którym mowa, rynek mieszkaniowy wyglądał jednak zupełnie inaczej niż dziś. Główne różnice dotyczą polityki monetarnej i kredytowej.
Inwestycja w dom wciąż kusząca
Nieruchomości zlokalizowane na obrzeżach aglomeracji coraz częściej pojawiają się w transakcjach notowanych w branży. Wpływają na to nie tylko mniejsza dostępność gruntów czy wysokie ceny mieszkań w centrum (więcej na temat opłacalności takich lokali: "Czy mieszkania pod miastem są alternatywą dla drogich mieszkań w mieście?"). Zmieniają się też preferencje kupujących, którzy częściej chcą mieszkać z dala od miejskiego zgiełku, nawet kosztem dojazdów. Raport jasno pokazuje, że od kilku lat rośnie udział aktów notarialnych, które dotyczą sprzedaży nieruchomości znajdujących się na terenach podmiejskich.
Omawiany trend widać najlepiej w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie i Trójmieście. Na mniejszych rynkach lokalnych jest on mniej wyraźny. Co ciekawe w skali całego kraju spada liczba lokali sprzedawanych i kupowanych w dużych miastach. Specjaliści zauważają, że w 2015 akty notarialne dotyczące transakcji w aglomeracjach stanowiły nieco ponad połowę wszystkich, jakie w tamtym czasie zarejestrowano. W 2021 odsetek ten wynosił tylko 42%. Co za tym idzie dynamika mniejszych rynków lokalnych rośnie. Jest to zgodne z obserwacjami demograficznymi. W omawianym okresie widać odpływ ludności z dużych miast na przedmieścia i do mniejszych miejscowości. W raporcie czytamy:
“Analizując najświeższą historię przez pryzmat wniosków na zakup nieruchomości składanych w Grupie PKO Banku Polskiego, możemy zauważyć, że szczyt zainteresowania zamieszkaniem pod miastem przypadł na okres lockdownu tuż po wybuchu pandemii. Jednak nawet w 2022, gdy poziomy sprzedaży na rynku istotnie spadły, analiza rozkładu popytu w ramach aglomeracji nadal wskazuje na istotną rolę strefy podmiejskie.”
Na odpływ kupujących z miast do rynków lokalnych wskazują też uczestnicy badania INPON z IV kwartału 2022. Z pewnością decydują o tym zmieniające się preferencje kupujących. Trend wzmacniają jednak również niższa cena i większa dostępność mieszkań w gminach otaczających aglomeracje. W obecnych warunkach kredytowych czynnik ten z pewnością nabiera znaczenia. Więcej informacji o cenach na aglomeracjach oraz gminach ościennych znajdziesz w raporcie "Krajobraz lokalnych rynków nieruchomości".
W 2022 popyt skupiony był na największych miastach. Rynki lokalne były ożywione głównie w obrębie aglomeracji. Co ważne w okresie największych spadków popytu dotknęły one mniejszych miejscowości bardziej niż dużych miast. Mimo to z analizy jasno wynika, że gorsza koniunktura nie wygasiła zainteresowania inwestorów zakupem domu. Analitycy podkreślają, że liczba wniosków kredytowych z przeznaczeniem na zakup domu jest obecnie podobna do wartości notowanych w czasie wzrostu koniunktury. W 2020 udział domów w sumie notowanych transakcji był wyższy niż rok wcześniej. Z kolei w 2021 inwestorzy częściej decydowali się na mieszkania. Trend ten mógł być skutkiem boomu inwestycyjnego i łagodnych warunków kredytowych. Rosnąca inflacja zachęcała do ochrony oszczędności właśnie dzięki zakupom w segmencie mieszkań. Obecnie sytuacja gospodarcza jest zupełnie inna. Mimo to rok 2022 wyróżnia się wysokim popytem na domy, specjaliści widzą w tym skutek trwałych zmian w stylu życia i pracy.
Autorzy raportu wskazują też na ciekawe zjawisko:
“(...)zwraca uwagę delikatny trend spadkowy powierzchni użytkowanej domów jednorodzinnych przy jednoczesnym wzroście zainteresowania tym rodzajem zabudowy. Najwyższą średnią powierzchnią użytkową cechują się transakcje domami zlokalizowanymi w największych miastach. Powierzchnia spada wraz z oddalaniem się w kierunku peryferii.”
Kupno domu a bezpieczny kredyt
Analitycy oceniają, że segment budownictwa obejmujący domy jednorodzinne może być najważniejszym beneficjentem programu "Bezpieczny Kredyt". Recesja na rynku nieruchomości nie osłabiła tempa rozbudowy aglomeracji. W strefie podmiejskiej zabudowa wolnostojąca cieszy się coraz większą popularnością. Łatwo przewidzieć, że rządowy program wsparcia w postaci kredytu na preferencyjnych warunkach tylko wzmocni ten trend. Dlaczego? Wynika to bezpośrednio z zasad rządowego działania.
Bezpieczny Kredyt skierowany jest m.in do inwestorów, którzy posiadają działkę budowlaną i potrzebują środków na postawienie domu. Parcela jako wkład własny zwiększa limit kredytu dostępnego na preferencyjnych warunkach do 1 mln. W przypadku mieszkań kwota ta wynosi maksymalnie 700 lub 800 tysięcy złotych. Różnica jest spora, co może zachęcić do tego typu inwestycji na przykład rodziny z dziećmi, czyli gospodarstwa domowe o większych potrzebach metrażowych.
Chcesz być na bieżąco?
Dołącz do newslettera
Źródło danych i grafik: raport PKO BP "Puls Nieruchomości: Dom pod miastem nadal popularnym wyborem"
Niniejsze opracowanie ma jedynie charakter informacyjny. Jego treść nie stanowi porady prawnej, podatkowej, finansowej czy z zakresu obrotu nieruchomościami. W celu uzyskania profesjonalnego wsparcia, skonsultuj się ze specjalistą: https://www.nieruchomosci-online.pl/agenci.html